Trójka. Kuba Strzyczkowski odwołany. Były minister ocenia: oni budują tubę propagandową
W czwartek zarząd Polskiego Radia odwołał Kubę Strzyczkowskiego ze stanowiska dyrektora Radiowej Trójki. Powodem decyzji władz rozgłośni miało być m.in. przekraczanie przez niego pełnomocnictw finansowych. - To jest koniec Trójki. Nastąpił przy okazji wielkiej, burzliwej debaty, jak powinna wyglądać Lista Przebojów - przekonywał w programie WP "Tłit" europoseł PO Bartosz Arłukowicz. Polityk uważa, że "nie można paktować, ufać ludziom, którzy mają po prostu złe intencje". - Oni budują tubę propagandową i takie jest ich zadanie. Misja Kuby Strzyczkowskiego skończyła się szybko i dość gwałtownie. Nie spodziewałem się niczego innego. Jest mi przykro, aczkolwiek nie mogło się to inaczej skończyć. Każdy, kto paktuje z PiS musi źle skończyć - dodał.