Travolta i Washington bohaterami drugiego dnia festiwalu w Wenecji
W drugim dniu festiwalu w Wenecji oczy
wszystkich zwrócone były na dwóch gwiazdorów
Hollywood - Johna Travoltę i Denzela Washingtona. Obaj
występują w filmach, pokazywanych poza konkursem.
03.09.2004 | aktual.: 03.09.2004 07:36
Najwięcej mówiło się o obrazie "The Manchurian candidate" Jonathana Demme, twórcy "Milczenia owiec", z Washingtonem i Meryl Streep. W tym politycznym science-fiction krytycy doszukują się aktualnych odniesień i aluzji do amerykańskich wyborów prezydenckich. John Travolta zapewniał zaś wszystkich tych, którzy doznali szoku widząc go w roli zdegenerowanego alkoholika, że wciąż jeszcze umie świetnie tańczyć.
W "The Manchurian candidate" Denzel Washington gra weterana operacji "Pustynna Burza" nad Zatoką Perską, który dowiaduje się, że jego towarzysz broni kandyduje na urząd wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. W opowieści utrzymanej w konwencji politycznego horroru i science-fiction, kluczowym wątkiem jest haniebne wykorzystywanie najnowszych osiągnięć nauki i techniki do celów politycznych. Sam Denzel Washington także mówił w Wenecji o polityce.
Aktor komentując postawę artystów z Hollywood, którzy otwarcie opowiadają się przeciwko polityce prezydenta Busha, powiedział: Ja działam, łatwo jest mówić.
John Travolta, posiadający licencję pilota odrzutowców, przyleciał do Wenecji swoim samolotem. Widzom na Lido zaprezentował film "A love song for Bobby Long" w reżyserii Shainee Gabel. Wcielił się w nim w rolę, której mało kto się po nim spodziewał.
Posiwiały, oszpecony i otyły wcielił się w postać profesora-alkoholika, uwikłanego w rodzinne konflikty. Chciałbym jeszcze udowodnić, że wciąż umiem świetnie tańczyć - powiedział dziennikarzom żartując, że jego bohater ledwo trzyma się no nogach.
Moje korzenie są tutaj we Włoszech - podkreślił z dumą aktor. Wyznał, że marzy o tym, by zagrać w filmie reżyserowanym przez Giuseppe Tornatore.
W czwartek zaprezentowano dwa pierwsze filmy, biorące udział w konkursie o nagrodę Złotego Lwa: "5 x 2" Francois Ozona - psychoanalityczny wizerunek kryzysu nowoczesnej pary, i grecki "Delivery" Nikosa Panayotopoulosa - ponurą historię o biednych przedmieściach Aten, portret miasta całkowicie odmienny od tego, który mogli podziwiać widzowie podczas niedawnych igrzysk.