Trasa szybka - pieniądze powolne
Droga szybkiego ruchu S3 zostanie
wybudowana. To pewnik. Przyrzekł to sam premier Marcinkiewicz.
Nie ujęto jej jednak w umowie rządowej z bankami, krajowym i
europejskim w ramach Projektu Modernizacji Dróg w Polsce - zauważa
"Głos Szczeciński".
S3 będzie finansowana z innych pieniędzy - zapewnia Artur Mrugasiewicz z biura prasowego Ministerstwa Transportu. Sam Kazimierz Marcinkiewicz przyrzekł, że będzie, to będzie. Większość pieniędzy na tę inwestycję, bo aż 85 proc., pochodzić będzie z Unii Europejskiej z tzw. Funduszu Spójności. Tak do końca nie wiadomo jednak, kiedy je otrzymamy.
Gdy projekt drogi był składany do Brukseli w 2004 r. nie spełniał wymagań raportu Natura 2000, który wszedł w życie znacznie później. Nim w Brukseli go rozpatrzyli, wszystkie projekty musiały już mieć odniesienia do Natura 2000.
Nasz projekt nie miał, został więc odesłany do poprawek. Nim z kolei nasi urzędnicy zdążyli je nanieść, weszły nowe wymagania, tzw. Decyzja o środowisku. Jeśli i te poprawki nie zostaną w porę naniesione i projekt nie trafi na czas do Brukseli, pieniędzy nie otrzymamy teraz, a dopiero w ramach programu 2007- 2013. Być może trzeba też będzie aktualizować obecny projekt.
Cała trasa od Świnoujścia do Lubawki pochłonie 1 mld 653 mln 400 tys. zł. Pierwsza łopata ma być wbita w ziemię tuż po zakończeniu zimy przyszłego roku. (PAP)