Transfer Joanny Muchy. Prof. Antoni Dudek: Hołownia ma więcej jedynek na listach
To gorzka pigułka dla Platformy, zwłaszcza że przypada w dniach, gdy mija 20. rocznica powstania tej partii, więc jest to dość przykry prezent z tej okazji - stwierdził w programie "Newsroom" prof. Antoni Dudek z UKSW. Tak skomentował przejście posłanki PO do ruchu Szymona Hołowni. - Natomiast to jeszcze nie oznacza, jak niektórym się wydaje, końca Platformy. To nadal jest główna siła opozycyjna - dodał. Prof. Dudek przyznał jednak, że jeśli nadal "będzie się działo tak, jak dzieje się w PO i ruch Szymona Hołowni będzie ją doganiał w sondażach", to mogą nastąpić kolejne transfery. - Tym bardziej że Szymon Hołownia, z niezrozumiałych dla mnie względów uważa, że warto mieć u swego boku byłych polityków PO. Ma u swojego boku już Jacka Cichockiego, teraz jest Joanna Mucha. Jak jeszcze będzie miał ich kilkoro, to ktoś wkrótce powie: ruch Hołowni, to jest Platforma bis - stwierdził. Prowadzący program zauważył, że Szymon Hołownia zapowiada także transfery polityków PiS do swojego ugrupowania. - To byłoby bardzo ciekawe, gdyby ktoś z polityków Zjednoczonej Prawicy, choć bardziej podejrzewam o to członków Porozumienia niż PiS, przeszedł do Szymona Hołowni. Tu wszystko zależy od sondaży. Politycy są zafiksowani na sondażach. Jak jakiejś partii idzie w górę, to wszyscy lgną do niej jak miś do miodu, jak idzie w dół, to zaczyna się ucieczka - dodał. Czy należy się spodziewać następnych transferów z PO? - Jeśli PO powie, że nic się nie stało, to rzeczywiście za chwilę następni posłowie czy senatorowie PO będą odchodzili do ruchu Hołowni - stwierdził politolog. - Gwałtowne ruchy pojawiłyby się, gdybyśmy mieli na horyzoncie wybory. Hołownia ma do zaproponowania więcej jedynek na listach niż Koalicja Obywatelska - dodał prof. Antoni Dudek.