Tragiczna śmierć Piotrusia w Gorzowie. Chcą postawić piękny grób Piotrusiowi
Gorzów Wielkopolski wciąż żyje tragiczną śmiercią 4-letniego Piotrusia. Mieszkańcy chcą uczcić pamięć o chłopcu i zapewnić mu godny pochówek. Ruszyła zbiórka pieniędzy na piękny nagrobek dla Piotrusia.
Za zbiórkę odpowiadają dwie kobiety, Paula oraz jej szwagierka Marta. - Byłam we wtorek na miejscu tragedii i rozmawiałam z tatą 4-latka. Oni mają jeszcze dwie córki i to o nich muszą teraz myśleć - mówiła jedna z kobiet w rozmowie z serwisem gorzowianin. com.
Gorzów Wielkopolski. Zrzutka na grób dla Piotrusia
Jak dodała mieszkanka Gorzowa Wielkopolskiego, którą poruszyła śmierć 4-letniego Piotrusia, wspólnie ze szwagierką i innymi osobami pomyślała o utworzeniu zbiórki, "aby wspomóc rodziców (zabitego dziecka - red.) w tym trudnym dla nich czasie".
Zbiórka na grób dla Piotrusia funkcjonuje na serwisie zrzutka.pl. Jej nazwa to "Dla rodziców tragicznie zmarłego 4-letniego Piotrusia z Gorzowa Wlkp". Cel to uzbieranie kwoty 15 tys. złotych.
Pytanie o Tuska. Padły zaskakujące słowa o... Schetynie
Jak zaznacza lokalny serwis, zbiórka została skonsultowana wraz z rodzicami śmiertelnie potrąconego 4-latka i jest to jedyna zrzutka na nagrobek dla Piotrusia utworzona za zgodą jego rodziców.
Tragedia w Gorzowie Wielkopolskim. Nie żyje Piotruś
Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, do tragicznego wypadku doszło w Gorzowie Wielkopolskim w niedzielę 10 października. Na skrzyżowanie ulic 30 Stycznia i Armii Polskiej wjechał 38-letni kierowca chevroleta. W wyniku nieudanego manewru wyprzedzania, mężczyzna zjechał na chodnik, gdzie przebywało małe dziecko z ojcem.
W wyniku uderzenia 4-letni Piotruś zginął na miejscu. Jego ojciec był w szoku i nie zauważył, że z chevroleta uciekł jego kierowca. Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, za 38-latkiem ruszyła policyjna obława.
Ostatecznie 38-latek, który doprowadził do śmierci 4-letniego Piotrusia, został schwytany przez policję w poniedziałek w jednym z hoteli na terenie Gorzowa Wielkopolskiego. Mężczyzna nie stawiał oporu. Teraz grozi mu kara od 2 do 12 lat więzienia.
Źródło: gorzowianin.com