Niemcy. Nie żyje 32-letni Polak. Nie chciał zatrzymać się do kontroli
Podczas interwencji niemieckiej policji zginął 32-letni Polak. Mężczyzna uciekał przed funkcjonariuszami, którzy użyli paralizatora. Wkrótce po zatrzymaniu mężczyzna stracił przytomność, przestał oddychać. Pogotowie zabrało go do szpitala. Niestety zmarł.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do zdarzenia? W nocy z 4 na 5 kwietnia w Rheine, w Nadrenii Północnej-Westfalii, niemiecka policja próbowała zatrzymać 32-letniego Polaka.
- Jak przebiegała interwencja? Mężczyzna prowadził ciężarówkę w niebezpieczny sposób, ignorując sygnały do zatrzymania. Po zatrzymaniu pojazdu próbował uciekać pieszo.
- Co było przyczyną śmierci? Po użyciu paralizatora przez policję, stan zdrowia Polaka gwałtownie się pogorszył. Zmarł w szpitalu, a sekcja zwłok nie wykazała związku z interwencją.
Przeczytaj także: Polak urządził piekło na autostradzie. Powołano specjalną komisję
Jak przebiegała interwencja policji w Niemczech?
W nocy z piątku na sobotę w niemieckim mieście Rheine doszło do dramatycznej interwencji. 32-letni Polak, kierując ciężarówką, zignorował sygnały policji do zatrzymania. Mężczyzna prowadził pojazd z prędkością ok. 100 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, przejeżdżając przez skrzyżowania na czerwonym świetle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Auto zepsuło się na torach. W środku była matka z dzieckiem
Po zatrzymaniu ciężarówki przez niemieckie służby, Polak próbował uciekać pieszo. Był agresywny i stawiał opór, co skłoniło funkcjonariuszy do użycia paralizatora i pałki. Wkrótce po zatrzymaniu jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszył.
Przeczytaj także: Kontrole na granicy z Niemcami? Tego chcą Polacy
Niemcy. Co wykazała sekcja zwłok?
Po interwencji, 32-latek stracił przytomność i przestał oddychać. Pomimo reanimacji przez policjantów i ratowników, zmarł w szpitalu.
Prokuratura zleciła sekcję zwłok, której częściowe wyniki opublikowano 7 kwietnia. Raport wskazuje, że nie ma związku między śmiercią mężczyzny a działaniami policji.
Świadkowie zdarzenia sugerowali, że kierowca mógł zażyć środki odurzające przed jazdą. Wyniki badań toksykologicznych nie są jednak jeszcze znane.
Źródło: fakt.pl