Tragedia w Wielkopolsce. 34‑latek utonął w jeziorze

Dramatyczne wydarzenie miało miejsce w Wylatkowie nad Jeziorem Niedzięgiel. W sobotę (24.06) około godziny 18:30 wyłowiono z jeziora ciało mężczyzny. Obecnie trwają badania mające na celu wyjaśnienie przyczyn śmierci 34-letniego mieszkańca Wrześni.

Jezioro Niedziegiel
Jezioro Niedziegiel
Źródło zdjęć: © East News | Lukasz Gdak
oprac. NoA

Jak wynika z wstępnych ustaleń policji, doszło do tragedii na dzikiej plaży w Wylatkowie. 34-letni mieszkaniec Wrześni przyjechał tam ze znajomymi, aby wspólnie spędzić czas nad wodą. W pewnym momencie, gdy wszyscy zażywali kąpieli w jeziorze, znajomi stracili go z oczu. Nie byli pewni, czy wyszedł na brzeg, czy zniknął pod powierzchnią wody. W związku z tym poprosili o pomoc w poszukiwaniach mężczyznę pływającego łódką - informuje policja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koszmar na plaży. 34-latek utonął w jeziorze

Po kilkudziesięciu minutach poszukiwań, 34-latka zauważono w wodzie. Natychmiast wyciągnięto go na brzeg, gdzie strażacy wezwani na miejsce próbowali go reanimować. Niestety, mimo kilkunastominutowej reanimacji, nie udało się uratować życia mężczyzny. Decyzją prokuratora ze Słupcy, ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. W tej chwili policjanci ustalają szczegóły dotyczące tego tragicznego zdarzenia.

W związku z tym dramatycznym wydarzeniem, policjanci apelują o zachowanie ostrożności i rozsądku podczas wypoczynku nad wodą. Radzą korzystać wyłącznie z miejsc przeznaczonych do kąpieli, nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu, unikać kąpieli po opalaniu, nie pozwalać dzieciom na samodzielne wchodzenie do wody, nie skakać do wody z dużej wysokości oraz zakładać kapok podczas korzystania ze sprzętów pływających.

Źródło: Wielkopolska Policja, epoznan.pl

Czytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)