Tragedia w święta. Nie żyją ojciec i dwójka dzieci
Tragiczne zakończenie świąt Bożego Narodzenia. Wskutek pożaru, który zaczął się od choinki, zginął mężczyzna oraz dwójka jego dzieci. Do tragedii doszło w Quakertown w Pensylwanii.
Jak informuje ABC News, pożar w domu w Quakertown w stanie Pensylwania doprowadził do śmierci ojca oraz dwóch jego synów. Ogień pojawił się w okolicach choinki, po czym rozprzestrzenił się na resztę budynku.
Wskutek pożaru zginął Eric King i jego synowie - uczęszczający do piątej klasy szkoły podstawowej Liam, a także dwa lata młodszy Patrick. Matka chłopców, Kristin King, i najstarszy syn Brady zdołali uratować się z płonącego domu.
"Choinka mogła zapalić się od lampek"
- Przyglądamy się choince. Ona mogła się zapalić od bożonarodzeniowych lampek - powiedział ABC News szef policji w Quakertown, Scott McElree.
W domu państwa Kingów znalazło się żywe drzewko. Było jednak dość suche, co mogło przyczynić się do pojawienia się ognia. - Wyjaśnienie tej tragedii może być trudne, bo pożar wszystko zniszczył. Nic nie zostało. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko - dodał Douglas Wilhelm, szef straży pożarnej w regionie.
"Informacja o tej tragedii jest druzgocąca dla całej społeczności Quakertown. Eric i Kristin, a także ich synowie są bardzo aktywni w naszym środowisku. Nasz dystrykt szkolny składa najszczersze kondolencje rodzinie Kingów, a także ich bliskim i przyjaciołom" - napisano w oświadczeniu szkoły w Quakertown.
Lokalna społeczność zareagowała już na tragedię poprzez założenie internetowej zbiórki pieniędzy na stronie GoFundMe. Czytamy w niej, że chociaż w taki sposób można wesprzeć ocalałą z pożaru Kristinę King i jej najstarszego syna. Zgromadzone środki mają pomóc m.in. w odbudowie domu.