Tragedia w Norwegii. Fatalny bilans wypadku
W niedzielę, cztery dni po osunięciu się ziemi w miejscowości Ask położonej na północ od Oslo, służby ratunkowe poinformowały o odnalezieniu pięciu ciał. Wciąż poszukiwana jest kolejna piątka.
Do tragedii doszło w środę rano w miejscowości Ask położonej około 40 kilometrów na północ od Oslo. Akcja poszukiwawcza do tej pory była utrudniona. Ratownicy nie wiedzieli czy można bezpiecznie wejść na gruzowisko, dlatego patrolowali teren przy pomocy helikopterów i dronów. Dopiero później do akcji zostały użyte psy mające wytropić zaginionych.
Aby samemu nie ucierpieć podczas akcji ratownicy wykorzystywali płyty styropianowe, które miały ich asekurować, na wypadek kolejnego tąpnięcia gruntu.
Niestety, jak na razie bilans tragedii jest fatalny. Po pierwszych dobrych doniesieniach, z których wynikało, że duża część mieszkańców Ask uchroniła się przed śmiercią, nie będąc w momencie zdarzenia w swoich domach, przyszła kolej na gorsze wiadomości. Jak na razie służby ratunkowe odnalazły pięć ciał i poszukują kolejnych pięciu osób. Wśród zaginionych znajduje się młode małżeństwo z dwójką dzieci.
W norweskich mediach pojawiają się pytania o to, czy zdarzenia można było uniknąć. Wiele wskazuje na to, że tak, gdyż już w 2005 roku miał powstać raport, który przestrzegał przed budowaniem domów w rejonie dzisiejszego osuwiska. Mimo tego w zagrożonym katastrofą budowlaną terenie powstało osiedle. Pierwszą łopatę wbito tam w 2008 roku.