Tragedia w Łodzi. Nie żyje dziecko. Dziewczynka spadła z 11. piętra
Łodzi. Niespełna półtoraroczne dziecko wypadło z okna mieszkania, które znajdowało się na 11. piętrze. Sprawę bada policja.
- Około 15:40 otrzymaliśmy zgłoszenie z ulicy Mazurskiej. To jest rejon dzielnicy Łódź-Górna - informuje w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik łódzkiej policji, mł. insp. Joanna Kącka.
Dziecko wypadło z okna mieszkania, znajdującego się na 11. piętrze. Dziewczynka miała rok i cztery miesiące.
W mieszkaniu znajdował się jej 31-letni ojciec, który oprócz niej opiekował się dwójką jej rodzeństwa - 4-latkiem i 5-latkiem. Jak wykazały badania, w momencie zdarzenia mężczyzna był trzeźwy. Matka dziecka była w pracy.
- Dziewczynka poniosła śmierć na miejscu - powiedział Wirtualnej Polsce Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziewczynka wypadła przez okno pokoju w czasie, gdy ojciec w kuchni przygotowywał herbatę - dodał.
Na miejscu są służby pojawiły się służby, które będą wyjaśniać okoliczności zdarzenia. Jednak, jak usłyszeliśmy od policji, najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku.