Tragedia w Łebie. Mamy nowe informacje
W nocy w Łebie doszło do tragedii. 18-latka została wyłowiona z morza przez przechodnia. Nie żyje jej rówieśniczka, a 21-letni mężczyzna nadal nie został odnaleziony. Akcja ratunkowa dobiegła końca, trwa natomiast akcja poszukiwawcza. Znamy szczegóły sprawy.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, sekcja zwłok kobiety, która utonęła, najprawdopodobniej odbędzie się w czwartek. Takie informacje przekazał nam Prokurator Rejonowy Patryk Wegner.
Z kolei kobieta, która przeżyła, nie została przesłuchana ze względu na stan psychiczny - była w szoku. Policja powiedziała też, że kiedy dotarła na miejsce, 18-latka była pod wpływem alkoholu.
Wiadomo, że dwie 18-latki i 21-latek przyjechali do Łeby w celach turystycznych. Wszyscy pochodzą z powiatu żywieckiego. Kąpali się w miejscu objętym całkowitym zakazem kąpieli.
Policja prostuje również informacje dotyczące godziny zgłoszenia. Otrzymała je o północy, a nie 1:30 w nocy.
Zobacz także: Armagedon na ulicach Zakopanego i w drodze nad Morskie Oko. Tak źle jeszcze nie było
Co się stało
Przypomnijmy, że idący po plaży w Łebie mężczyzna zauważył tonącą kobietę. Rzucił jej koło ratunkowe i dzięki temu udało się ją uratować. Ta zaś powiedziała, że razem z nią w wodzie były jeszcze dwie inne osoby.
Akcję ratunkową przerwano o godz. 4 ze względu na złe warunki na morzu. Akcja poszukiwawcza natomiast wciąż trwa. Najprawdopodobniej zaangażowali zostaną nurkowie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl