Tragedia w Koszalinie. Babcia Miłosza S. zniknęła
Escape room, w którym zginęło pięć 15-letnich dziewczyn, był zarejestrowany na babcię zatrzymanego w związku ze sprawą Miłosza S. Reporter Wirtualnej Polski odwiedził blok, w którym mieszka kobieta. Jak wynika z relacji sąsiadów, była tam również policja.
Mieszkanie kobiety jest zamknięte. Z tego co powiedzieli Wirtualnej Polsce jej sąsiedzi, babcia Miłosza S. opuściła je niedługo po tragedii w koszalińskim escape roomie. Wizytę kobiecie dwukrotnie złożyli funkcjonariusze policji - o 13 i o 17 w sobotę. Babci Miłosza S. jednak nie zastali.
Nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa kobieta. Według sąsiadów, prawdopodobnie zatrzymała się u córki, aby uniknąć stresu i zainteresowania mediów, związanych z wypadkiem.
Kobieta, na którą zarejestrowany był escape room przy Piłsudskiego 88 w Koszalinie, została przesłuchana w charakterze świadka w sobotę. Przyznała, że gdy rozpoczęła starania o zarejestrowanie działalności gospodarczej, krewny bardzo jej pomagał. W prowadzeniu działalności wspierały ją natomiast inne osoby z rodziny oraz pracownik, który ucierpiał w pożarze.
Zobacz także: Miasto murem podzielone. Naprzeciw siebie stoją Polacy i Romowie
Miłoszowi S. postawiono zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa i nieumyślnego spowodowania śmierci. Mężczyzna na trzy miesiące trafił do aresztu. S. nie przyznaje się do winy. Odmówił składania wyjaśnień.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl