Tragedia w Hiszpanii. Czworo dzieci zginęło w Vigo
Według służb ratowniczych Galicji i naocznych świadków 30-letnia matka i troje z czwórki jej małoletnich dzieci zginęła, a dziewięć innych osób zostało rannych w pożarze, który wybuchł w środę o świcie w budynku mieszkalnym w centrum Vigo. Resztę mieszkańców udało się uratować.
Według sąsiadów rodziny ogień zaczął się w pobliżu drzwi wejściowych do budynku około czwartej nad ranem na parterze pięciopiętrowego domu, a następnie rozprzestrzenił się do wnętrza, jak podała gazeta "El País". Strażakom po przybyciu na miejsce udało się szybko ugasić pożar i ewakuować budynek, w którym przebywało wówczas około trzydziestu osób.
Dzieci, które zginęły, to dwie dziewczynki w wieku 14 i 11 lat oraz dwunastoletni chłopiec. Jedyną ocalałą z ich rodzeństwa miała być ich dziewięcioletnia siostra, która przebywa z ojcem w szpitalu Povisa w mieście Vigo. Hiszpańska agencja EFE poinformowała później, że zmarło czwarte dziecko. Nie przekazała jednak, czy była to właśnie ta siostra. Kolejnych osiem osób zostało rannych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najsłynniejszy niedźwiedź w Wojsku Polskim. Po wojnie Wojtka czekał smutny los
Na miejscu jest także zespół psychologów, którzy udzielają pomocy krewnym ofiar i innym mieszkańcom ewakuowanego domu.
Przyczyny pożaru nie są na razie znane, ale źródła policyjne wskazują, że możliwe, że ogień został podłożony umyślnie. Na terenie tej nieruchomości znajdują się liczne skłoty (opuszczone mieszkania zajęte bez wiedzy właściciela) i od dłuższego czasu pojawiały się skargi dotyczące konfliktów między sąsiadami oraz handlu detalicznego narkotykami.
