Tragedia w Darłówku. Trwają sekcje zwłok dzieci wyłowionych z Bałtyku
Na polecenie prokuratury w poniedziałek są przeprowadzane sekcje zwłok, które wyłowiono w Darłówku. Prokuratura potwierdza, że to ciała dzieci, które zaginęły we wtorek.
Od tygodnia cała Polska żyje dramatem rodziny z Sulmierzyc. 14 sierpnia mama Anna K. odchodzi od wody z dwuletnim Adasiem, a w tym czasie Kacpra (14 lat), Kamila (13 lat) i Zuzię (11 lat) porywają silne fale.
Najpierw w morzu odnaleziono Kacpra - chłopiec jeszcze żył i szybko trafił do szpitala. Niestety zmarł następnego dnia. Potem odnaleziono dwa ciała. – Zostały zabezpieczone do sekcji, które właśnie są przeprowadzane. Wcześniej odbyło się okazanie i potwierdzono, że to poszukiwane od wtorku dzieci – mówi Alicja Kowal, p.o. Prokurator Rejonowy w Koszalinie. Rodzice dzieci oraz ratownicy, którzy w dniu zaginięcia pracowali na plaży, zostali już przesłuchani.
Do prokuratury wpłynęło już zawiadomienie adwokata rodziny z Sulmierzyc. Chodzi o podejrzenie niedopełnienia obowiązków przez ratowników. - Wszystkie okoliczności dotyczące tej tragedii będą wyjaśniane w ramach jednego śledztwa – mówi prok. Kowal.
Szef ratowników w Darłówku Sylwester Kowalski jest zaskoczony doniesieniem. - Nie chcę atakować rodziców, bo spotkała ich wielka tragedia, ale nie dopilnowali dzieci - mówi Wirtualnej Polsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl