Tragedia w Czechach po przejściu tornada. Jest kolejna ofiara, to dziecko
Czechy walczą ze skutkami tornada, które przeszło na południu kraju. Jest wielu rannych, wzrósł też bilans ofiar śmiertelnych. Kondolencje złożył premier kraju, potwierdzając tragiczne doniesienia.
W czwartek przez południowe Morawy w Czechach przeszło tornado. Niszczycielski żywioł przewracał drzewa i zrywał dachy. Ucierpiało ponad 150 osób, 90 mieszkańców trafiło do szpitala.
Wśród rannych znalazło się dwuletnie dziecko, które w ciężkim stanie trafiło do Szpitala Uniwersyteckiego w Brnie. Niestety w sobotę dziecko zmarło, tym samym bilans ofiar nawałnicy wzrósł do sześciu.
Informację o kolejnej ofierze potwierdził premier Czech Andrej Babisz. Polityk przekazał kondolencje rodzinie. "Tak mi przykro" - czytamy we wpisie premiera na Twitterze.
Tragedia w Czechach. Straty mogą sięgać 60 mln euro
Tornado, które pojawiło się na południu Czech, przyczyniło się do olbrzymich zniszczeń w dwóch wioskach: Hrusky i Moravska Nova Ves. Obie położone są w pobliżu granicy ze Słowacją.
Wciąż trwają działania służb, które walczą ze skutkami tornada. Wicepremier, minister spraw wewnętrznych Jan Hamaczek poinformował, że w rejonie, przez który przeszło tornado, pracuje 550 strażaków.
Do tej pory służby skupiły się przede wszystkim na ratowaniu życia zagrożonych osób. Teraz strażacy, żołnierze, policjanci i ochotnicy mają zająć się zabezpieczaniem majątku mieszkańców. Jak wynika ze wstępnych szacunków, szkody mogą sięgać 60 milionów euro.