Turyści byli na wysokości około 1700 metrów nad poziomem morza, gdy runęły na nich zwały śniegu. Czesi - jak twierdza austriackie służby ratunkowe - nie mieli przy sobie sprzętu ratunkowego, mimo to dwóm z nich udało się wygrzebać na powierzchnię. Natychmiast rozpoczęli poszukiwanie swoich towarzyszy.
Jednego z nich znaleźli sami. Był nieprzytomny. Mimo szybko podjętej akcji reanimacyjnej nie udało się go uratować. Podobny los spotkał czwartego turystę, którego spod śniegu wydobyli ratownicy.
Źródło artykułu: WP Wiadomości