Nie żyją cztery osoby. Dramat przy granicy z Białorusią
Nie żyją dwie osoby dorosłe i dwójka dzieci. To tragiczny bilans wypadku na drodze wojewódzkiej 673 w Słomiance. Droga została zablokowana. - Na miejscu ciągle trwają czynności - mówił Wirtualnej Polsce po godz. 19 mł. bryg. Piotr Chojnowski, rzecznik prasowy Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Do wypadku doszło koło godz. 17.00. "Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 63-letni kierowca audi nie ustąpił pierwszeństwa lexusowi" - podała policja. Na miejscu zginęły dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci w wieku 9 i 15 lat.
Z pierwszych informacji podanych przez Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku wynika, że ogółem w obu samochodach było sześć osób.
Ofiary śmiertelne to 63-letni kierowca audi, 59-letnia kobieta i dwoje dzieci w wieku 9 i 15 lat. Wszyscy podróżowali audi. "14-letnia pasażerka audi i kierowca lexusa zostali przewiezieni do szpitala" - podała policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożar autobusu w Warszawie. Zapalił się w trakcie kursu
Według informacji podanych przez rzecznika podlaskiej Państwowej Straży Pożarnej Piotra Chojnowskiego 15-latek był reanimowany. Na miejscu zdarzenia lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, drugi był w drodze.
"Czynności na miejscu trwają"
Strażacy poinformowali, że auta dachowały, znalazły się w rowie. Na miejscu pracowało sześć zastępów strażaków.
Droga w miejscu wypadku została zablokowana. Policja wyznaczyła objazdy drogami lokalnymi. Kierowcy byli o tym informowani także za pośrednictwem aplikacji Regionalny System Ostrzegania (RSO).
- Na miejscu ciągle trwają czynności - mówi Wirtualnej Polsce po godz. 19 mł. bryg. Piotr Chojnowski, rzecznik prasowy Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia.
Źródło: PAP/ Straż Pożarna