Tragedia na Śląsku. Nie żyje półtoraroczne dziecko
W piątek w Koziegłowach w województwie śląskim zmarło półtoraroczne dziecko. Prawdopodobną przyczyną zgonu było uduszenie. Miejscowy prokurator zarządził sekcję zwłok dziecka.
- W piątek otrzymaliśmy zgłoszenie o śmierci małego dziecka. Podczas zgłoszenia, które przyjął dyżurny, uzyskaliśmy informację, że chorowało ono od urodzenia. Prowadzimy na miejscu czynności, ale przyczyna zgonu będzie znana po sekcji zwłok - mówi Barbara Poznańska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie.
W rozmowie z Wirtualną Polską funkcjonariuszka dodaje, że zgon zgłosiła ekipa pogotowia ratunkowego, która po godzinie dziewiątej została wezwana do reanimacji dziecka. - 27-letnia matka dziecka i jej konkubent, którzy przebywali na miejscu, byli trzeźwi - mówi Poznańska.
Z nieoficjalnych informacji przekazanych przez "Dziennik Zachodni" wynika, że przyczyną zgonu dziecka mogło być zakrztuszenie. Dziecko ponoć chorowało, ale nie była to choroba zagrażająca życiu.
Szef Prokuratury Rejonowej w Myszkowie Dariusz Bereza poinformował o zarządzeniu sekcji zwłok dziecka.
Źródło: Dziennik Zachodni