Tragedia na plaży. Polacy tam jeżdżą na tanie wakacje
Wakacje w Albanii zakończyły się potrójnym koszmarem. Ojciec z dwoma synami utonęli na niestrzeżonej plaży u wybrzeży Adriatyku. Porwały ich silne prądy morskie.
10.07.2023 13:37
Rodzina Halilaj z Tirany, stolicy Albanii, wybrała się w weekend na plażę Vile-Boštovo w pobliżu miejscowości Kavaja. Zamierzali zrelaksować się na koniec tygodnia i skorzystać z ładnej pogody. Niestety, z wyprawy 50-letni Elvis Halilaj i jego dwaj synowie w wieku 13 i 15 lat nie wrócili żywi.
Jak podaje ABC News, w pewnym momencie silne prądy morskie porwały 13-letniego chłopca i wyniosły go daleko od brzegu. Najpierw próbował mu pomóc starszy brat, potem na ratunek obu rzucił się ich ojciec. Wszyscy trzej zostali rozdzieleni przez prądy i porwani w głąb morza.
- Usłyszeliśmy krzyk. Złapaliśmy ich i wyciągnęliśmy na brzeg - opowiada w rozmowie ze stacją ABC news świadek potwornego wypadku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na plaży wypoczywała pielęgniarka. Kobieta wraz z kilkoma innymi turystami przystąpili do akcji reanimacyjnej. Niestety, życia dzieci i ich ojca nie udało się uratować. Ciała decyzją miejscowego prokuratora zostały zabezpieczone i przewiezione do kostnicy.
Na plażach nie ma ratowników
Albania z roku na rok zyskuje na popularności, również wśród Polaków. Zgodnie z najnowszymi danymi w ubiegłym roku kraj ten odwiedziło 7,5 miliona turystów, a w tym roku może być ich nawet 10 milionów.
Zobacz także
Problem w tym, że na albańskich plażach brakuje ratowników. - Jesteśmy zdani na pastwę losu - mówi lokalny dziennikarz w rozmowie z ABC news.