Tragedia na planie. Alec Baldwin postrzelił dwie osoby, jedna nie żyje
Na planie filmu "Rust" doszło do tragedii. Podczas kręcenia jednej ze scen Alec Baldwin postrzelił przypadkowo dwie osoby. Jedna z nich zmarła.
Do tragedii doszło w czwartek na ranchu Bonanza Creek w Nowym Meksyku, gdzie ekipa filmowa kręciła kolejne ujęcia do westernu "Rust". Podczas jednej ze scen znany aktor Alec Baldwin, wystrzelił z rewolweru - rekwizytu i postrzelił dwie osoby.
Jedną z postrzelonych osób była szefowa zdjęć, 42-letnia Hayna Hutchins. Mimo natychmiastowego przewiezienia do szpitala kobieta zmarła w wyniku odniesionych ran.
USA. Śmiertelny wypadek na planie filmu z udziałem Aleca Baldwina
Druga ofiara incydentu to reżyser i scenarzysta Joel Souza. Przewieziono go na oddział ratunkowy.
Okoliczności incydentu pozostają niejasne. Policja prowadzi śledztwo. - Detektywi badają, jaki rodzaj pocisku został wystrzelony z rewolweru - poinformował rzecznik lokalnej policji Juan Rios.
Były premier o Ziobrze: rozrabia bez żadnynch konsekwencji
Policjanci przesłuchali już Aleca Baldwina. Po złożeniu wyjaśnień został on zwolniony.
Baldwin to jeden z najpopularniejszych amerykańskich aktorów. Jest także producentem, scenarzystą, pisarzem i aktywistą politycznym. Był nominowany do nagród Oscara i Tony.
Przeczytaj też: