Tragedia na dk 19. Ciężarówka potrąciła pieszego w Protasach. Kierowca uciekł
Do tragicznego wypadku doszło w środę nad ranem na drodze krajowej numer 19 na trasie Białystok – Zabłudów. Ciężarówka śmiertelnie potrąciła pieszego. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Trwa obława policji.
22.06.2022 | aktual.: 22.06.2022 08:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informacje o tragicznym wypadku potwierdziła w środowym komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
"Utrudnienie na dk 19 odcinek Białystok – Zabłudów w m. Protasy km 67+000 (woj. podlaskie)" – czytamy w komunikacie.
To zdarzenie miało miejsce o godzinie 4:10. Samochód ciężarowy potrącił pieszego. Ofiara wypadku zmarła. Po wypadku służby zablokowały drogę do odwołania.
Śmiertelny wypadek w Protasach. Kierowca uciekł
Serwis poranny.pl poinformował, że kierowca, który śmiertelnie potrącił pieszego i uciekł z miejsca wypadku. Trwa obława.
– Na miejscu zdarzenia pozostały białe elementy pojazdu, prawdopodobnie narożnik zderzaka pojazdu ciężarowego – przekazał w rozmowie z lokalnymi mediami Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Mundurowy zaapelował do świadków tego zdarzenia o kontakt z policją.
Zobacz też: Zaskakujący pomysł doradcy Dudy. Były ambasador zażenowany
Białystok. Zapadł wyrok ws. potrącenia dwóch osób na przejściu dla pieszych
We wtorek Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał karę 6 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów dla kierowcy, który – będąc pod wpływem alkoholu – potrącił na przejściu dla pieszych dwie osoby i uciekł z miejsca wypadku.
Do tego dramatycznego zdarzenia doszło 19 października 2020 roku na skrzyżowaniu ulic Zielonogórskiej i Wrocławskiej, na białostockim osiedlu Zielone Wzgórza.
To właśnie tam na oznakowanym przejściu dla pieszych kierowca potrącił mężczyznę i jego 9–letniego syna, którzy przechodzili na zielonym świetle. 45–letni kierowca uciekł z miejsca wypadku. Podejrzanego zatrzymano dobę później.
Obaj ranni doznali bardzo poważnych obrażeń, w tym głowy, zagrażających nawet życiu. Chłopiec długo był nieprzytomny, ma do tej pory niedowład części ciała.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP, Kurier Poranny