TPSA odwoła się od decyzji ws. oferty ryczałtowej
Telekomunikacja Polska dąży do wprowadzenia planu tp zawsze za darmo.
08.07.2005 10:41
Telekomunikacja Polska odwoła się od decyzji URTiP, który nie zgodził się na wprowadzenie przez spółkę tzw. oferty ryczałowej.
Przyjęliśmy decyzję Urzędu z dużym zdziwieniem i rozczarowaniem - poinformował na prezes TP Marek Józefiak. Dodał, że TP przedstawiła URTiP kalkulację, z których wynika, że oferta ryczałtowa nie jest poniżej kosztów, a spółce pozostaje godziwa marża.
"Decyzja URTiP pokazuje, że w centrum zainteresowania regulatora nie jest klient, ale są operatorzy" - powiedział Józefiak.
Tegoroczna prognoza wzrostu przychodów zakładała wprowadzenie planu taryfowego "zawsze za darmo". Jego odrzucenie przez Urząd regulacji Telekomunikacji i Poczty utrudni wykonanie prognoz - uważa Marek Józefiak.
Na ten rok TP SA prognozuje wzrost przychodów o 1 proc.
TP SA chce wprowadzić nowy plan taryfowy "zawsze za darmo". Zakłada on, że po opłaceniu abonamentu miały być oferowane bezpłatne rozmowy lokalne i międzymiastowe w ramach sieci Telekomunikacji Polskiej.
29 czerwca prezes URTiP zgłosił sprzeciw wobec nowego planu taryfowego TP SA. URTiP uznał, że zaproponowane w tej taryfie ceny są poniżej kosztów.
"W planach, które zakładaliśmy, uwzględniliśmy wprowadzenie takiej oferty, tylko nie zakładaliśmy, że to będzie w pierwszym półroczu. Ta decyzja URTiP bardzo nam przeszkadza" - powiedział dziennikarzom w czwartek Józefiak.
Józefiak poinformował, że samo wprowadzenie planu "zawsze za darmo" zapewne nie wpłynęłoby na wzrost przychodów, ale TP SA zakładała, że klienci równocześnie skorzystaliby z innych ofert operatora.
"Przedstawiliśmy naszą ofertę, licząc się z tym, że przychody nie wzrosną, a być może nawet zmaleją. Ale klienci zapewne skorzystaliby z innych usług TP, na przykład szerokopasmowego dostępu do internetu" - powiedział.
TP SA zakładała, iż z oferty "zawsze za darmo" skorzysta na początek 500 tysięcy klientów.
Z pracy w Telekomunikacji Polskiej (TP) odeszły dotychczas 2 tys. 503 osoby. Trudno precyzyjnie podać liczbę osób, które jeszcze odejdą - poinformował na czwartkowej konferencji prasowej prezes spółki, Marek Józefiak.
Dodał, że grupa około 100 pracowników będzie przesuwana na inne stanowiska pracy; zostaną im przedstawione gorsze warunki płacowe. "Mogą oni się na nie zgodzić i poprosić o wymówienie" - powiedział Józefiak.
Według niego, do tej pory 2 tys. 221 osób dobrowolnie odeszło z pracy w TP, a 282 osoby zostały zwolnione z "przyczyn pracodawcy". "Część tej ostatniej grupy pozostaje jeszcze na zwolnieniach lekarskich" - dodał prezes TP.
Zaznaczył, że zarząd spółki pozostaje w dobrym kontakcie ze związkowcami, i wyraził nadzieję, że program restrukturyzacji zatrudnienia będzie realizowany bez problemów.
"Tak, jak się zobowiązaliśmy, do końca czerwca przedstawiliśmy stronie związkowej, na jakich obszarach będzie przebiegał program optymalizacji (zatrudnienia - PAP)" - powiedział Józefiak.
W ubiegłym tygodniu wiceprzewodniczący sekcji krajowej pracowników telekomunikacji NSZZ "Solidarność" Marek Mądrzyk powiedział PAP, powołując się na informacje otrzymane od zarządu spółki, że "skala zwolnień w TP do końca roku nie powinna przekroczyć 2,7 tys. osób.
Według regulaminu zwolnień w TP, opublikowanego na początku kwietnia, zwolnieniami grupowymi ma zostać objętych w tej firmie maksymalnie 2 tys. 845 osób. Pracownicy mogli składać wnioski o dobrowolne odejście z pracy za wysokim odszkodowaniem i odprawą.
Skorzystanie z tej oferty zadeklarowały łącznie 2 tys. 224 osoby.