"Totalnie zaskoczony". Wiemy, jak policja złapała podejrzanego 16‑latka
16-latek, podejrzewany o próbę podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie, był całkowicie zaskoczony, gdy policja dotarła do jego mieszkania - wynika z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski. Jeszcze w czwartek ma zostać przesłany wniosek o wszczęcie śledztwa w tej sprawie.
02.05.2024 | aktual.: 02.05.2024 13:02
Mamy nowe ustalenia po nocnym ataku, z wtorku na środę, na synagogę w Warszawie.
Policjanci zaczęli szukać podejrzanego zaraz po podpaleniu. Pomógł nie tylko monitoring, ale również praca operacyjna. Śledczy robili rozeznanie wśród osób, które mogły planować taki atak. W końcu dotarli do mieszkania na warszawskim Bemowie. Mieszkający w nim 16-latek miał być "totalnie zaskoczony".
Jak się okazuje, chłopak mieszka tam sam. Sąsiedzi opisują, że "chodzi w spodniach moro, ma wygoloną głowę". Pojawiają się także głosy, że swoim wyglądem zwracał uwagę, a nawet wzbudzał strach.
Policja nie zdradza jednak, czy w mieszkaniu chłopaka znalazła jakiekolwiek podejrzane albo niepokojące materiały, które by wskazywały na jego radykalizm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ze względu na wiek, 16-latek trafił do izby zatrzymań w Warszawie przy ul. Wiśniowej. Decyzję co do dalszego losu chłopaka będzie podejmował sąd rodzinny. Jeśli wyrazi zgodę, zostaną mu postawione zarzuty. Może nawet odpowiedzieć za sprowadzenie pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Przypomnijmy, do próby podpalenia Synagogi Nożyków w Warszawie doszło w nocy z wtorku na środę. Z relacji ambasadora Izraela w Polsce wynikało, że w kierunku synagogi ktoś rzucił tzw. koktajlem Mołotowa. Atak potępili m.in. prezydent Andrzej Duda, szef MSZ Radosław Sikorski, naczelny rabin Polski Michael Schudrich oraz ambasadorzy Izraela i Stanów Zjednoczonych.
Synagoga Nożyków przy ul. Twardej 6 jest jedyną zachowaną i działającą przedwojenną warszawską synagogą. Od 2008 roku budynek przechodzi remonty, m.in. wymieniono krycie dachu oraz naprawiono uszkodzoną konstrukcję drewnianą.
Olga Karaban, dziennikarka Wirtualnej Polski