"Całkowity upadek branży". Tam na ferie przyjechała garstka

- Ulice są wyludnione, żywego ducha, to jak listopad, a nie środek sezonu zimowego - żali się w rozmowie z WP Kinga Prajsner, właścicielka apartamentów w Szczawnicy. Podczas ferii w Pieninach zarezerwowanych zostało tylko około 10 proc. miejsc noclegowych.

Pustki na ferie w PieninachPustki na ferie w Pieninach
Źródło zdjęć: © East News | Marek Zajdler
Joanna Zajchowska

Hotelarze i właściciele kwater w Szczawnicy nie mają wątpliwości. Sytuacja jest katastrofalna. Jeszcze latem i jesienią perła Pienin przyciągała ogromne rzesze turystów, a teraz miasto wygląda zupełnie inaczej. Z danych lokalnej Izby Gospodarczej wynika, że na terenie Pienin zajętych pozostaje od 10 do 15 procent wszystkich obiektów. Pensjonaty są puste, a właściciele nie ukrywają rozgoryczenia.

- Bardzo wiele obiektów nie otworzyło się wcale. Ludzie szukają dodatkowego lub całkiem nowego zarobku. Ja nie pamiętam aż tak złego sezonu - mówi WP Kinga Prajsner, która od lat wynajmuje apartamenty w centrum Szczawnicy. - Od świąt Bożego Narodzenia mieliśmy trzy rezerwacje i to po dwie/trzy noce. To wszystko. To całkowity upadek w branży - opisuje.

- Ulice są wyludnione, żywego ducha, to jak listopad, a nie środek sezonu zimowego - dodaje. Pani Kinga tłumaczy, że większość turystów myśli, że Pieniny są atrakcyjne jedynie latem ze względu na spływ Dunajcem. Nie wiedzą, że zimą mogą skorzystać z ośrodka narciarskiego na Palenicy czy kuligów po zaśnieżonych dolinach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Będzie powrót śniegu? Prognoza pogody na ostatni turnus ferii

- Chociaż faktem jest, że śniegu jest mało. Obecnie nie działają trasy narciarskie. Nie widzimy jednak też jakiegoś zrywu na wiosenne rezerwacje. Rok temu o tej porze już były telefony o Wielkanoc i majówkę. Teraz nic, totalna katastrofa - mówi pani Kinga.

"Utarło się, że Pieniny to na spływ i do domu"

Podobne refleksje snuje pani Monika, prowadząca pensjonat w Krościenku nad Dunajcem. Tam sytuacja jest jeszcze trudniejsza. - My wręcz jesteśmy zaskoczeni, jeśli turyści dzwonią - śmieje się gorzko przedsiębiorczyni. Jej zdaniem problemem jest całkowity brak promocji tego regionu Polski. - W Krynicy są dziś tłumy. Wszystko za sprawą wielu reklam, kampanii promocyjnej. O Krynicy było głośno w mediach i na kanałach społecznościowych. Turyści wręcz opanowali ten region bardziej niż Podhale - zauważa.

- Ja cieszę się, że pracuję jako grafik, bo gdyby pensjonat był moim jedynym źródłem dochodu, to byłabym w kropce. Wiele osób szuka teraz sposobu na zarobek, bo jest ciężko. Chwytają się każdej roboty, a w tym regionie nie jest to łatwe. Pracy poza turystyką jest niewiele - stwierdza.

- W Szczawnicy czasem weekendowo przyjadą turyści, ale Krościenko jest pomijane także w lecie. Niestety utarło się, że Pieniny to na spływ i do domu. To przykre, bo możliwości nasz region ma dużo - podsumowuje.

Burmistrz zapowiada działania

Burmistrz Szczawnicy Bogdan Szewczyk tłumaczy, że efekt słabego sezonu to "lata zaniedbań" ze strony poprzedniej władzy. - W mieście nie było lodowiska, tras narciarskich, nie było środków na promocje. Teraz to konsekwentnie naprawiamy - mówi. Budżet na promocję Szczawnicy został zwiększony z 50 do 200 tys. zł.

Zapewnia także, że zrobi wszystko, by Szczawnica była postrzegana jako atrakcyjna zimowa destynacja, ale wymaga to konsekwencji i cierpliwości. W ostatnich miesiącach uruchomione zostało lodowisko oraz dwie górki saneczkowe. Powstały także trasy narciarstwa biegowego, w tym malownicza 20-kilometrowa trasa prowadząca m.in. do słowackiego Czerwonego Klasztoru.

Urzędnicy planów mają jednak więcej. Chcą przyciągnąć uwagę turystów, organizując wiosenny redyk oraz wydłużając jesienną edycję do trzech dni koncertów i wydarzeń. Burmistrz jest przekonany, że działania te przyniosą efekty. Spodziewa się, że różnicę zobaczymy już w kolejnym sezonie zimowym.

Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Czytaj także:

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
"Prezydent chce rozhuśtać łódkę". Żurek krytykuje plany Nawrockiego
"Prezydent chce rozhuśtać łódkę". Żurek krytykuje plany Nawrockiego
Ciała trzech osób w domu. Trwają poszukiwania 25-latka
Ciała trzech osób w domu. Trwają poszukiwania 25-latka
Dramat w lesie. Psy rzuciły się na grzybiarza, jest w stanie krytycznym
Dramat w lesie. Psy rzuciły się na grzybiarza, jest w stanie krytycznym
NATO i UE wspólnie budują „mur dronowy”
NATO i UE wspólnie budują „mur dronowy”
Tusk świętuje dwulecie. Wzywa Polaków z zagranicy do powrotu
Tusk świętuje dwulecie. Wzywa Polaków z zagranicy do powrotu
Koalicja traci wyborców. Niemal co czwarty zagłosowałby inaczej
Koalicja traci wyborców. Niemal co czwarty zagłosowałby inaczej
65-latek oblał partnerkę benzyną. Jest w rękach policji
65-latek oblał partnerkę benzyną. Jest w rękach policji
Trump grozi Hiszpanii cłami. "Jestem bardzo niezadowolony"
Trump grozi Hiszpanii cłami. "Jestem bardzo niezadowolony"
Chiny odgrażają się USA. "Natychmiastowe naprawienie błędów"
Chiny odgrażają się USA. "Natychmiastowe naprawienie błędów"
Nocne kolejki do filharmonii. Chcą dostać się na Konkurs Chopinowski
Nocne kolejki do filharmonii. Chcą dostać się na Konkurs Chopinowski
Co rośnie najbardziej? Kilkanaście procent tylko jeden produkt
Co rośnie najbardziej? Kilkanaście procent tylko jeden produkt
Stan nadzwyczajny w Los Angeles. Odpowiedź na obławy na imigrantów
Stan nadzwyczajny w Los Angeles. Odpowiedź na obławy na imigrantów