Toruń. Zebrano 4 mln zł na operację dla 10‑letniego Mateusza chorego na nowotwór. "Po prostu szok"
Zbiórka pieniędzy zorganizowana na leczenie 10-letniego Mateusza z Przysieka pod Toruniem zakończyła się sukcesem. Dzięki zebraniu 4 mln zł od darczyńców chłopiec będzie mógł udać się do USA, gdzie przejdzie operację guza mózgu. Na zabieg poleci rządowym samolotem.
O szczęśliwym zakończeniu akcji pomocowej poinformowała mama chłopca. W opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie, pani Agnieszka ogłosiła, że udało się zebrać wymaganą sumę pieniędzy.
"Dzięki wam zebraliśmy 4 mln zł. Dziękujemy, jesteście wspaniali. W poniedziałek lecimy walczyć do USA. Trzymajcie kciuki" - napisała na Facebooku mama 10-letniego Mateusza.
W zbiórkę funduszy na wyjazd chłopca do USA zaangażowało się ponad 62 tys. osób. Wymaganą kwotę udało się zgromadzić w zaledwie 16 dni od startu akcji.
- Jestem wzruszona, po prostu jestem wzruszona tym co się dzieje. Mateusz też wielokrotnie mówi: "Mamusiu, po prostu szok, po prostu szok" - przekonuje pani Agnieszka w rozmowie z TVP 3 Bydgoszcz.
Do Stanów Zjednoczonych Mateusz poleci razem ze swoimi rodzicami, a cała podróż zostanie zorganizowana przy pomocy rządowego samolotu. Jak donosi portalsamorzadowy.pl za PAP, chłopiec wyleci z Polski w poniedziałek rano, a następnie trafi do kliniki medycznej w Ohio.
- Jesteśmy, że tak powiem z jednej strony pełni obaw, bo to będzie długi lot, ciężki lot też dla Mateusza, bo jest osłabiony, ma bardzo słabe wyniki. Natomiast będzie miał zorganizowaną wszelką pomoc medyczną, więc tutaj na pewno nic złego mu się nie stanie - dodaje matka 10-latka.
Toruń. Zbiórka pieniędzy dla 10-letniego Mateusza zakończona sukcesem
O sprawie 10-letniego Mateusza z Przysieka pod Toruniem pisaliśmy w Wirtualnej Polsce. Chłopiec ma guza złośliwego, który rośnie w III komorze mózgowej.
"Mateusz ma dopiero 10 lat, a w jego głowie tyka bomba. Wszystko jest nie tak, jak chcieliśmy. Już prawie udało się lekarzom zwalczyć guza, rokowania były bardzo dobre i wydawało się, że wszystko zmierza we właściwym kierunku. 13 lutego na nowo zawalił nam się świat" - piszą na stronie zbiórki rodzice dziecka, którzy podkreślają, że dalsze leczenie w Polsce po stwierdzeniu u ich dziecka nawrotu nowotworu nie jest możliwe.