"Bolesna, ale nie śmiertelna". Kijów reaguje na decyzję USA
Kijów odbiera decyzję Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy wojskowej jako "bolesną, ale nie śmiertelną" - podaje portal Politico, powołując się na wysokiej rangą urzędnika w administracji Wołodymyra Zełenskiego.
- Po pierwsze, jest to zawieszenie, które pozostawia nadzieję na jego wznowienie. Tak więc jest to środek przymusowej dyplomacji, ale nie jej zerwanie. Po drugie, jest to bardzo bolesne, ale nie śmiertelne. Będzie to kosztować Ukrainę niepotrzebne zgony i utratę terytoriów, ale nie doprowadzi do porażki. Po trzecie, jestem przekonany, że nowa administracja znajdzie formułę rozwiązania - twierdzi źródło portalu. Informator nie chce być wymieniony z imienia i nazwiska ze względu na wrażliwość sprawy.
Oleksandr Mereżko, przewodniczący komisji spraw zagranicznych w ukraińskim parlamencie, wyraził rozczarowanie decyzją USA. - To wygląda okropnie, zwłaszcza w kontekście systemów obrony powietrznej - powiedział.
Wołodymyr Zełenski, podkreślił natomiast, że Ukraina dąży do trwałego i sprawiedliwego pokoju, co jest możliwe tylko przy odpowiednich gwarancjach bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec pomocy USA dla Ukrainy. Gorzkie słowa Trumpa. Oberwało się Zełenskiemu
Ukraina ma zdolności
Zakończenie dostaw amerykańskiej broni to cios dla Ukrainy, ale kraj ten ma zdolność do dalszej walki. Według analityków Ukraina jest w stanie pokryć 40 proc. swoich potrzeb wojskowych, podczas gdy USA i Europa dostarczają po 30 proc. Malcolm Chalmers z Royal United Services Institute zauważył, że choć tylko 20 proc. sprzętu pochodzi z USA, to jest on kluczowy.
Halyna Janczenko, posłanka z partii Sługa Narodu, ostrzega, że brak amerykańskiej pomocy może zagrozić cywilom i infrastrukturze. Iryna Geraszczenko, ukraińska posłanka, podkreśliła, że europejskie kraje nie są w stanie zastąpić amerykańskiego uzbrojenia.
Źródło: Politico