Toruń. Zatrzymanie po wtargnięciu do szpitala. Mówił o "kontroli suwerena"
Policja zatrzymała 32-latka, który wtargnął do Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu, spacerował po oddziałach, a film zamieścił w internecie. "Suweren przyszedł na kontrolę" - mówił 32-latek na filmie. W szpitalu był z dwoma innymi osobami.
01.04.2021 21:02
Zatrzymany w czwartek to mieszkaniec Torunia, który nagrywał swój sobotni spacer po szpitalu, a później opublikował film w internecie. - Mężczyźnie zostaną przedstawione zarzuty - przekazała w rozmowie z PAP podisp. Violett Dąbrowska z toruńskiej policji.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonową Toruń-Wschód, którą o możliwości popełnienia przestępstwa skierowała dyrekcja Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu.
Razem z 32-latkiem w sobotę do szpitala weszły jeszcze dwie osoby (kobieta i mężczyzna), które są poszukiwane. Cała trójka nie miała maseczek i innych zabezpieczeń. Pacjentów oraz lekarzy nagrywano bez zgody.
Zobacz też: Prof. Krzysztof Simon wyraził opinię o ministrze zdrowia Adamie Niedzielskim
Z nagrania wynika, że intruzi chcieli dotrzeć do oddziału covidowego. Nie reagowali na uwagi pracowników szpitala i odpowiadali, że "suweren przyszedł na kontrolę". "Jestem w szpitalu w moim państwie i nikt mi nie będzie mówił, gdzie mogę wchodzić, a gdzie nie" - słychać na filmie z Torunia.
Toruń. Zatrzymanie po wtargnięciu do szpitala. Na filmie mówił o "kontroli suwerena"
Rzeczniczka szpitala Kamila Chizińska wyjaśniała wcześniej, że intruzi nagraniem starali się udowodnić, że na oddziale covidowym nie ma pacjentów, ale na ten oddział nie dotarli.
- Po tym, jak pracownikom nie udało się tych osób wyprosić, wezwano straż miejską, ale zanim interwencja doszła do skutku, intruzi opuścili szpital. Gdy portier starał zatrzymać grupkę, jeden z mężczyzn popchnął go - przekazała rzeczniczka.