Toruń: uczniowie budowlanki sądzeni bez widowni
Proces byłych uczniów toruńskiej budowlanki,
oskarżonych o znęcanie się nad nauczycielem, odbędzie się 17 i 18 grudnia i nie będzie jawny. Przeciw nauczycielom, oskarżanym o zaniedbanie obowiązków wychowawczych, prokuratura nie wszczęła dochodzenia.
28.11.2003 | aktual.: 28.11.2003 18:56
Do znęcania się nad nauczycielem języka angielskiego w toruńskim technikum budowlanym doszło pod koniec ubiegłego roku szkolnego. Pedagogowi m.in. założono na głowę kosz na śmieci, wycierano twarz gąbką do tablicy i wykręcano ręce. Sprawa wyszła jednak na jaw dopiero na początku września, gdy nagranie zostało wyemitowane w telewizji.
Przewodniczący X wydziału grodzkiego w toruńskim Sądzie Rejonowym Stanisław Sadowski powiedział, że wyłączenie jawności w sprawach o zniesławienie następuje z urzędu. Jawna jest wyłącznie sentencja wyroku i - bardzo często - jego uzasadnienie.
Prokuratura w tej sprawie oskarżyła sześcioro byłych uczniów szkoły. Dwie osoby - o zmuszanie nauczyciela przy użyciu przemocy do wydania dziennika lekcyjnego, dwie - o nawoływanie do uderzenia anglisty, i również dwie, w tym dziewczynę - o znieważenie i naruszenie jego nietykalności cielesnej: m.in. popychanie, zakładanie taśmy na szyję, krępowanie rąk i wulgarne odnoszenie się do niego.
Początkowo prokuratura wyłączyła z akt sprawy materiały dotyczące niedopełnienia obowiązku przez dyrekcję szkoły i niepodjęcia stosownych środków dyscyplinujących wobec uczniów. "Ostatecznie zapadła jednak decyzja o odmowie wszczęcia postępowania w tym wątku sprawy" - powiedziała Judyta Głowacka, zastępczyni szefa Prokuratury Rejonowej w Toruniu.
Siedmioro najbardziej aktywnych prześladowców nauczyciela zostało skreślonych z listy uczniów toruńskiej szkoły. Pracę straciły dwie wicedyrektorki Zespołu Szkół Budowlanych i Elektrycznych. W ubiegłym roku szkolnym jedna z nich była dyrektorką Technikum Budowlanego, a druga - jej zastępczynią.