Tony Blair nie żałuje, że doszło do wojny
Premier Tony Blair powiedział w Pekinie, że nie żałuje, że jego kraj włączył się do wojny z
Irakiem mimo kryzysu politycznego, do jakiego doszło w Wielkiej
Brytanii po śmierci doradcy rządu ds. broni masowego rażenia
Davida Kelly'ego.
22.07.2003 | aktual.: 22.07.2003 12:13
"Nie, nie żałuję tego. Nie mam wątpliwości, że Irak próbował rozwijać tę broń. Myślę, że bez względu na to, jak trudne to było, należało to zrobić" - powiedział Blair studentom uniwersytetu w Pekinie.
Podczas spotkania, zorganizowanego w ramach podróży Blaira po Azji, brytyjski premier odmówił wypowiedzi na temat szczegółów dotyczących śmierci Kelly'ego.
Ten 59-letni mikrobiolog i ONZ-owski inspektor rozbrojeniowy w Iraku najprawdopodobniej popełnił samobójstwo, podcinając sobie żyły. Nie wytrzymał presji, jakiej został poddany po ujawnieniu, że był źródłem informacji BBC, dotyczącej wyolbrzymienia przez rząd brytyjski sprawy zagrożenia ze strony władz irackich w celu usprawiedliwienia wojny w Iraku.(iza)