Tomczyk uderza w Macierewicza. "Mamy problem"
Cezary Tomczyk mówił w Sejmie o raporcie dot. działalności podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Wiceszef MON nie przepuścił okazji na wbicie szpili posłowi PiS. - Mówił pan o spotkaniach z kilkoma Rosjanami. No to mamy problem, bo nie raportował pan tego nigdzie. W każdym razie, nie polskim służbom - mówił Tomczyk.
08.11.2024 | aktual.: 08.11.2024 21:46
W piątek wieczorem w Sejmie posłowie wysłuchują informacji ministra i wiceministra obrony narodowej nt. raportu opublikowanego przez powołany w MON ekspercki zespół badający działalność tzw. podkomisji smoleńskiej kierowanej przez polityka PiS Antoniego Macierewicza.
- Czy państwu nie przeszkadza, że o Tupolewie, który roztrzaskał się pod Smoleńskiem, ludzie z podkomisji smoleńskiej, w tym Antoni Macierewicz, mówili "konserwa"? - zwrócił się Cezary Tomczyk do polityków PiS.
Tomczyk o pracy zespołu
Działająca przy resorcie obrony podkomisja została rozwiązana w zeszłym roku, a kontrolą jej działalności zajął się zespół, który pod koniec października przedstawił raport wskazujący na nieprawidłowości w jej działaniu. Złożono także 41 zawiadomień do prokuratury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomczyk mówił w piątek w Sejmie, że w skład zespołu weszli sami niekwestionowani specjaliści w zakresie m.in. audytu wojskowego czy lotnictwa. - To mniej więcej dokładne zaprzeczenie tego, czym była podkomisja Macierewicza - ocenił.
- 24 października skończyło się kłamstwo smoleńskie. Wraz z publikacją raportu (zespołu - przyp. red.), wraz z przedstawieniem dowodów, które są jasne jak słońce, gdzie każdy może wyciągnąć wnioski - oświadczył.
Co było przyczyną katastrofy smoleńskiej?
Tomczyk wskazywał, że "to komisja Jerzego Millera ustaliła przyczyny katastrofy". - A było nimi zderzenie z drzewem, przeszkodami terenowymi i ziemią. I to efekt prac polskiej komisji, złożonej z polskich specjalistów, a nie, jak pan mówił komisji rosyjskiej. To była polska komisja i polskie śledztwo - powiedział Tomczyk, nawiązując do zarzutów Macierewicza ws. rosyjskich wpływów na pracę komisji Millera.
- Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą - zdaje się, że to motto Antoniego Macierewicza, czyli człowieka, który przed narodem ukrył prawdę, mimo że przysięgał jej bronić - dodał Tomczyk, zarzucając politykom PiS, że "zrobili z narodowej katastrofy hucpę polityczną".
- Antoni Macierewicz kilka dni temu poinformował, że spotkał się też z innymi Rosjanami. Cytuję: "spotkałem się z wieloma Rosjanami, w tym pilotami". Chciałbym powiedzieć, że mamy pewien problem. Sprawdziłem dziś, i w tej sprawie nie złożył pan żadnego meldunku, informacji, do SKW i nie zgłosił pan tego żadnym służbom. (...) To jest sprawa, która będzie wymagała wyjaśnienia w ciągu najbliższych tygodni, ale wydaje mi się, że będziemy mieli do czynienia nie z 41 zawiadomieniami do prokuratury, tylko 42 - powiedział również wiceszef MON.