Tomczyk: "System szczepień w Polsce został postawiony na głowie"
Nie milkną echa "błędu systemu", w wyniku którego część osób w wieku 40-59 lat zarejestrowała się na kwietniowe terminy szczepień. Do sprawy odniósł się szef klubu KO Cezary Tomczyk.
- Nie ma nic gorszego w sprawie szczepionek niż działanie z politycznych pobudek. W tej sprawie wszyscy jesteśmy równi, wszyscy podlegamy pewnym zasadom. Powinniśmy szczepić się w pewnej kolejności wiekowej i ze względu na choroby, które dotykają wielu z nas. To jedyna i najważniejsza zasada, która powinna obowiązywać w sprawie systemu szczepień w Polsce – powiedział na antenie Polsat News Cezary Tomczyk.
Jego zdaniem, za bałagan w harmonogramie odpowiada rząd.
- System szczepień w Polsce został postawiony na głowie. (…) Jeżeli politycznie można wybrać miejsce, gdzie szczepi się bardziej albo mniej, jeżeli można wybrać grupę, która szczepi się przed seniorami – za to wszystko odpowiada rząd. Oni mieli rok, żeby przygotować nas do systemu szczepień, mieli rok żeby przygotować szpitale na trzecią falę koronawirusa – powiedział.
Koronawirus w Polsce. "Ci ludzie nie musieli umrzeć"
Szef klubu KO odniósł się także do tragicznych danych dotyczących umieralności na COVID-19 w Polsce. Według danych serwisu worldometers.info z 31 marca, pod względem dziennej liczby zgonów nasz kraj znalazł się na pierwszym miejscu w Europie. Z kolei 30 marca znajdowaliśmy się na drugim miejscu tego zestawienia (za Włochami).
- Takie są statystyki. Jeśli dodamy do tych zgonów ludzi, którzy umarli, bo ten system ochrony się zapadł, to mamy gigantyczną liczbę około 100 tys. osób, które zmarły na COVID-19 i w związku z nim. Pamiętajmy, że nasi bliscy nie musieli umrzeć. (…) To sytuacja, w której każdy z nas uczestniczy. Każdy z nas kogoś stracił. Kogoś bliskiego, sąsiada, kogoś, kogo znaliśmy. (…) W niektórych krajach ta liczba zgonów jest znacznie niższa. My jesteśmy w tej sprawie w światowej czołówce i to nie jest chlubny rekord. To wskaźnik, który pokazuje, jak państwo sobie poradziło. Nasze państwo niestety w tej sprawie sobie nie poradziło. I to jest bardzo zła wiadomość, to jest dramatyczna sytuacja – podsumował Tomczyk.
"Błąd systemu" w harmonogramie szczepień
W ubiegłym tygodniu, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk poinformował, że ze względu na zwolnienie dynamiki rejestracji osób powyżej 60. roku życia, rząd zdecydował się uruchomić zapisy osób między 40. a 59. rokiem życia, które zgłosiły gotowość do szczepienia w styczniu.
Niedługo później okazało się, że do zapisów doszło w wyniku "błędu systemu". Rejestracja została wstrzymana, a do zapisanych osób miał dzwonić konsultant lub automat proponując termin w drugiej połowie maja.