Tomasz Siemoniak będzie kandydował na szefa PO
Tomasz Siemoniak poinformował, że będzie kandydował na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. - Dzisiaj Platforma jest bardziej potrzebna Polsce niż kiedykolwiek; nowa PO potrzebuje nowego przywództwa - oświadczył Siemoniak.
Uzasadniając swoją decyzję, Siemoniak podkreślał na konferencji prasowej, że jest w PO od momentu jej powstania w 2001 r. i zdecydował o ubieganiu się o funkcję szefa partii, bo uważa, że Platforma jest potrzebna Polsce i przez ostatnie lata zmieniła kraj.
- Dzisiaj Platforma jest bardziej potrzebna Polsce niż kiedykolwiek, w tej kadencji. Nowa PO, która potrzebuje nowego przywództwa - oświadczył.
B. wicepremierowi i b. szefowi MON w rządzie Ewy Kopacz poparcia udzielili towarzyszący mu podczas konferencji politycy Platformy: wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, b. wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski i rzeczniczka kampanii parlamentarnej PO Joanna Mucha.
Siemoniak podkreślił, że jest dumny, iż wspierają go "wspaniałe osoby z Platformy". Oświadczył, że chce, by PO, była "silna, spójna, chce wyciągnąć rękę do każdego w Platformie, do każdego sympatyka, i do każdego wyborcy".
- Dziś nie czas na dzielenie, nie czas na kłótnie, dzisiaj jest czas na wspólną pracę dla Polski i czas na to, aby - będąc w opozycji - pokazać jakie wartości są dla nas ważne. PO zawsze stała po stronie obywateli, Platforma zawsze stała po stronie Europy, Platforma zawsze stała po stronie samorządu, zawsze też stała po stronie słabszych - powiedział Siemoniak.
Podkreślił, że chce aby właśnie te wartości "skupiły najpierw ludzi PO w wyborach przewodniczącego, a potem ,przez najbliższe lata, skupiały wokół PO Polaków". - Chcemy żeby PO wygrała następne wybory i jestem przekonany, że przewodząc Platformie tak właśnie się stanie - dodał.
"On ma 'czyste konto'"
Gronkiewicz-Waltz powiedział, że wspiera Siemoniaka "z prostej przyczyny" bo ma on "czyste konto, ale nie jest to konto puste". Jak podkreśliła, mimo młodego wieku, Siemoniak ma duży dorobek. Wyraził nadzieję, że będzie on tą osobą, która z jednej strony zapewni spójność Platformy, a z drugiej da partii nową dynamikę. Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że Siemoniak jest świetnym organizatorem i człowiekiem dialogu i jest przekonana, że będzie on budował jedność w PO.
Trzaskowski podkreślał, że Platforma potrzebuje zarazem energii i wielkiego doświadczenia, a Siemoniak wykazuje się - według niego - i jednym i drugim. - Oczekujemy tego, aby tchnąć w PO nowego ducha, pobudzić ludzi do działania - mówił. Według niego Siemoniak jest gwarantem dwóch istotnych rzeczy: konsolidacji PO i tego, że Platforma będzie silną, merytoryczna opozycją, która "będzie rozważna, ale także odważna".
Kidawa-Błońska podkreślała, że świat się zmienił i musi też zmienić się Platforma. - A czasy są wyjątkowo trudne, wymagające od nas odpowiedzialności, ale także umiejętności dawania nadziei innym ludziom, bo Polacy oczekują, że my zagwarantujemy ich bezpieczeństwo - mówił b. marszałek Sejmu.
Według niej, dzięki Siemoniakowi PO "dobrze określi priorytety na najbliższe lata i zostanie wyzwolona pozytywna energia i pozytywne emocje w partii". - Mam nadzieję, że wybory w partii staną się impulsem do tego, żeby Platforma znowu odzyskała ten blask i znowu mogła być gwarantem wolności demokracji i żeby Polacy mogli nam znowu na trwałe zaufać - powiedziała Kidawa-Błońska.
Pełniąca obecnie obowiązki szefowej PO b. premier Ewa Kopacz zrezygnowała w miniony piątek z ubiegania się o przywództwo w partii. Kandydowanie na przewodniczącego Platformy zapowiedział już b. szef MSZ Grzegorz Schetyna, nie wykluczał tego także b. minister sprawiedliwości Borys Budka.
Wybory szefa PO - który jest wybierany bezpośrednio, w głosowaniu przez wszystkich członków partii - odbędą się na przełomie grudnia i stycznia. Były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak będzie kandydował na szefa Platformy Obywatelskiej.
Dwóch innych polityków PO, którzy dotychczas deklarowali ubieganie się o funkcję przewodniczącego PO, to Grzegorz Schetyna - były szef MSZ i Borys Budka - minister sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz.
Wybory szefa PO mają odbyć się na przełomie grudnia i stycznia. Będą drugimi w historii tej partii wyborami powszechnymi. Poprzednie przeprowadzone zostały latem 2013 roku. Wygrał je b. premier, a obecnie szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Głosowało na niego 79,58 proc. działaczy PO; 20,42 proc. poparło jego kontrkandydata, ówczesnego polityka PO, a dziś kandydata na ministra nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie Beaty Szydło, Jarosława Gowina. Frekwencja wyniosła 51,12 proc.