Tomasz Komenda. 18 lat w więzieniu spędził przez sąsiadkę swojej babci
Tomasz Komenda w 2004 roku został uznany za winnego zbrodni w Miłoszycach. Choć miał mocne alibi, sąd nie uwierzył wtedy w jego niewinność. Po latach powiedział, że wszystko zaczęło się przez zeznania sąsiadki.
28.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tomasz Komenda przez 18 lat przebywał w więzieniu. Podczas procesu w 2004 roku ostatecznie o skazaniu go miały przesądzać znalezione w czapce na miejscu zbrodni włosy, analiza zapachu, a także ślady uzębienia na ciele 15-letniej Małgosi.
Jak przyznał po latach, już po uniewinnieniu, Tomasz Komenda w programie "Uwaga" TVN-u, wszystko zaczęło się od sąsiadki jego babci. To ona miała rozpoznać Tomasza Komendę na podstawie przedstawionego w telewizji rysopisu. Dlaczego pogrążyła wnuka sąsiadki?
O konflikcie między Dorotą P. a rodziną Tomasza Komendy pisze "Plejada". Dorota P. ciągle przyprowadzała do babci Tomasza Komendy swojego syna, by ta się nim opiekowała. Kiedy pani Teresa powiedziała, że już nie będzie zajmować się dzieckiem sąsiadki, ta miała zacząć się odgrażać.
Tomasz Komenda miał mocne alibi potwierdzone przez kilkanaście osób. Dlaczego uwierzono sąsiadce?
Jak opisuje "Wprost" za "Gazetą Wyborczą", po latach, podczas badania wariografem okazało się, że Dorota P. w czasie procesu Komendy kłamała. Zmieniła więc zeznania i dodała, że przed laty nie chciała zeznawać, ale była nękana przez policjanta, który codziennie do niej przychodził. Sąsiadka babci Komendy bała się, że jeśli nie będzie zeznawać, to sama skończy w więzieniu. Przychodzący do Doroty P. policjant miał jej powiedzieć, że sama może zostać oskarżona o chronienie mordercy.
I zgodziła się. Tym samym jej zeznania obciążyły Tomasza Komendę i mocno przyczyniły się do tego, że został skazany na 25 lat więzienia za zbrodnię, której - jak potwierdził sąd po latach - nie popełnił.
Tomasz Komenda odsiedział 18 lat w więzieniu. Teraz skazano prawdziwych winnych zbrodni miłoszyckiej
Tomasz Komenda spędził za kratami 18 lat. Został uznany za winnego zbrodni miłoszyckiej i skazany na 25 lat więzienia. Nie wierzono wtedy, że jest niewinny. Dopiero po latach Komenda doczekał się sprawiedliwości.
W piątek 25 września za dokonanie zbrodni miłoszyckiej, za co w więzieniu odsiedział 18 lat niewinny Tomasz Komenda, sąd skazał dwóch innych mężczyzn. Winnych zgwałcenia i zabójstwa 15-letniej Małgosi uznano Norberta Basiurę (wyraził zgodę na podawanie pełnego imienia i nazwiska) oraz Ireneusza M.