Tomasz Grodzki pojechał do Włoch. Krzysztof Śmiszek: wszystkie podstawowe reguły zostały złamane
Tomasz Grodzki przebadał się na obecność koronawirusa po tym, jak wrócił z Włoch. Krzysztof Śmiszek, który był gościem w programie "Tłit", stwierdził, że marszałek Senatu jako profesor medycyny powinien "świecić przykładem". - Wydaje się, że wszystkie podstawowe reguły zostały złamane albo co najmniej naruszone - dodał polityk Nowej Lewicy.
Trzecia osoba w państwie, czyli ma… Rozwiń
Transkrypcja:
Trzecia osoba w państwie, czyli marszałek Grodzki jeździ sobie do Włoch, lata, przylatuje z całym sztabem ludzi, robi test, pokazuje, że nie jest chory i właściwie co? Jednym wolno, a drugim nie wolno?
To nie wygląda dobrze, panie redaktorze. Wydaje mi się, że osoba, która jest profesorem medycyny. Marszałek Senatu powinien być przykładem, świecić przykładem dla każdego, jak zachowywać się w sytuacji kryzysowej.
Szef Parlamentu Europejskiego udał się właśnie na dwutygodniową kwarantannę, zamknął się w swoim mieszkaniu, nie będzie prowadził obrad.
A tutaj mamy z drugiej strony marszałka Senatu, który jedzie na narty. Który bierze ze sobą całą ekipę.
Idzie potem na zwykły oddział SOR-u, z tego co rozumiem, żeby się zgłosić do badania.
Wydaje się, że wszystkie podstawowe reguły, o których codziennie mówi minister zdrowia, czy wszyscy czytamy w internecie, zostały złamane albo co najmniej naruszone.