Tober: Ujazdowski nie zna faktów
Rzecznik rządu Michał Tober nie zgodził się z zarzutami postawionymi rządowi Leszka Millera przez szefa partii Przymierze Prawicy Kazimierza Michała Ujazdowskiego podczas odbywającego się w niedzielę krajowego zjazdu tego ugrupowania.
09.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szef Przymierza Prawicy zarzucił gabinetowi Leszka Millera niezdolność do twardych negocjacji z Unią Europejską, powrót do liberalnej polityki karnej, brak programu rozwoju gospodarczego, uderzenie w prawa rodziny, zahamowanie reformy edukacji i utrzymywanie złych przywilejów wielkich agencji i funduszy przy jednoczesnym podnoszeniu podatków. Ujazdowski określił rządy SLD jako rządy ludzi nieprzygotowanych, którzy boją się nowej matury.
Michał Tober odnosząc się do krytyki polskich negocjacji powiedział, że to właśnie w okresie rządów gabinetu Jerzego Buzka, w których uczestniczył też Ujazdowski, Polska w unijnych negocjacjach spadła z czołowego miejsca wśród krajów kandydujących na koniec. Polska odrabia straty dopiero dzięki nowej strategii negocjacyjnej rządu Leszka Millera - powiedział Tober.
Przypomniał, że Polska jako jedyny kraj ma szansę uzyskać 12-letni okres przejściowy na obrót ziemią. Czesi czy Węgrzy wynegocjowali zaledwie 7-letni okres. To ogromny sukces rządu - uważa Tober.
Jego zdaniem, 18-letni okres przejściowy proponowany przez gabinet Jerzego Buzka nie miał żadnych racjonalnych przesłanek, podobnie jak na przykład budżety państwa tworzone przez poprzedni rząd.
Odpowiadając na stwierdzenie Ujazdowskiego, że gabinet Leszka Millera boi się nowej matury, Michał Tober zarzucił Przymierzu Prawicy i jego szefowi nieznajomość faktów. Jedynie 2% uczniów wybrało nową maturę - powiedział rzecznik rządu.
Tober podkreślił, że Ujazdowski i jego współpracownicy mieli cztery lata, by wykazać się umiejętnością rządzenia. Ocena, jaka wystawiło im społeczeństwo w wyborach, była miażdżąca i lider Przymierza Prawicy powinien wykazać więcej pokory w wydawaniu ocen. (mag)