Sobota 12 stycznia, Warszawa
Krzysztof Hołowczyc rozdaje autografy fanom na lotnisku Chopina po powrocie z Rajdu Dakar. Hołowczyc, jadący z portugalskim pilotem Felipe Palmeiro, uległ wypadkowi na początku trzeciego etapu z Pisco do Nazca (343 km). Przy dużej prędkości ich samochód (Mini All 4 Racing) spadł z kilkumetrowego uskoku i przodem uderzył w podstawę następnej wydmy. Olsztynianin doznał złamania kilku żeber oraz urazu kręgosłupa i został przetransportowany helikopterem do pobliskiego szpitala polowego. Tym samym polski kierowca zakończył udział w rajdzie.