To z niej Tusk chce zrobić prezydenta RP. "Ostry spór ze Schetyną"

Jak informują media, Donald Tusk wycofuje się z marzeń o fotelu prezydenta RP. W walce o to stanowisko ma z kolei wspierać obecną prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz. Ten plan nie spodoba się z pewnością Grzegorzowi Schetynie, który ma innego kandydata.

To z niej Tusk chce zrobić prezydenta RP. "Ostry spór ze Schetyną"
Źródło zdjęć: © Instagram.com/AleksandraDulkiewicz
Patryk Osowski

Wybory prezydenckie odbędą się już za rok. Sondaże zgodnie pokazują, że największe szanse na zwycięstwo ma Andrzej Duda. Z najnowszego badania opinii publicznej IBRiS wynika, że na obecnego prezydenta chce głosować aż 46,2 proc. Polaków. Drugi w zestawieniu Donald Tusk cieszy się obecnie poparciem jedynie 31,5 proc. respondentów.

Tymczasem "Super Express" informuje, że Tusk zrezygnował już z planów dotyczących prezydentury. Na to stanowisko ma on promować Aleksandrę Dulkiewicz. Co ciekawe, oznacza to kolejny ostry spór z liderem PO Grzegorzem Schetyną, który w wyścigu o Pałac Prezydencki chciałby wesprzeć rządzącego stolicą Rafała Trzaskowskiego.

- Trwa walka w naszym obozie, w obozie PO i na jego zapleczu o kandydatów na prezydenta. Tusk nie wierzy w wygraną z Andrzejem Dudą i od jakiegoś czasu politycznie wspiera Aleksandrę Dulkiewicz. A to nie w smak Schetynie, który namaścił Rafała Trzaskowskiego na kandydata na prezydenta – opowiada gazecie ważny polityk PO.

Dziennik donosi, że działacze opozycji coraz głośniej przyznają, że szef Rady Europejskiej boi się porażki z Andrzejem Dudą.

Eksperci podkreślają, że kolejne starcie w Platformie służy PiS-owi. Podkreślają, że Andrzej Duda prowadzi w niemal wszystkich rankingach zaufania, a dodatkowo opozycja nie jest w stanie wyłonić wspólnego kontrkandydata.

- Mamy dziś dwie Platformy: PO, która z nadzieją spogląda na Tuska i PO opanowaną przez Schetynę i jego ludzi, m.in. Trzaskowskiego. Były premier lansując Dulkiewicz chce zwiększyć swoją władzę w obozie liberalnym i osłabić władzę Schetyny i Trzaskowskiego - komentuje prof. Kazimierz Kik, politolog.

Źródło: Super Express

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2181)