Książę William w Polsce. Jest komentarz MSZ Rosji
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa skomentowała wizytę księcia Williama w Polsce. Jak zwykle w sposób kłamliwy, nieudolnie złośliwy i całkowicie z linią propagandową Kremla.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Zacharowa skomentowała środową wizytę księcia Williama w Polsce na swoim kanale na Telegramie.
"Magazyn ‘Tatler’ (brytyjski magazyn m. in. o życiu wyższych sfer i modzie – red.) donosi o dwudniowej wizycie księcia Williama w Polsce. Jej celem jest podziękowanie brytyjskim i polskim wojskom, które są zaangażowane w wojnę w Ukrainie. To całkowicie usuwa wszelkie wątpliwości, jeśli ktoś je miał, czy Wielka Brytania i Polska są stronami zaangażowanymi (w konflikt – red.)" - czytamy w kłamliwym wpisie rzeczniczki rosyjskiego MSZ.
"Ciekawe, czy William Karolowicz przywiózł swoim oddziałom jakieś pociski ze zubożonym uranem" - zakończyła Zacharowa.
Książe William przybył do Polski w środę z dwudniową wizytą. W jej toku odwiedził m. in. Warszawę i Rzeszów. Spotkał się z brytyjskimi i polskimi żołnierzami, uchodźcami z Ukrainy, a także z prezydentem Andrzejem Dudą.
Propagandowa obsesja Kremla
Maria Zacharowa to kolejna przedstawicielka reżimu Putina, która poruszyła kwestię dostaw pocisków ze zubożonym uranem z Wielkiej Brytanii do Ukrainy. W środę wieczorem były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew czynił aluzje, że "ta decyzja przybliża nas do nuklearnej apokalipsy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W środę rosyjskie propagandowe wzmożenie wokół dostaw pocisków komentował rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby.
- Amunicja zawierająca zubożony uran jest dość powszechnie używana od dekad. Jeśli Rosja obawia się o swoje czołgi, powinna je wycofać z Ukrainy - mówił podczas briefiengu prasowego.
Ponadto stwierdził, że nie będzie wypowiadać się za Wielką Brytanię ws. dostaw amunicji, ale rosyjskie obiekcje w tej sprawie są rozdmuchanym problemem i "kolejnym chochołem, którego Rosjanie chcą przebić kołkiem".
Źródło: Telegram/RIA-Novosti/PAP