"To tragedia". Przygnębiające relacje powodzian. Ludzki dramat w Stroniu Śląskim
- To jest tragedia, to było piękne miasto. Jest bez porównania do 1997 r. Mi jest żal, jest żal. Nie da rady przełknąć. - Początkowo była mowa, że tama powinna wytrzymać. - Nie mamy wody, nie mamy prądu - mówili mieszkańcy Stronia Śląskiego, którzy mierzą się ze skutkami powodzi. Na miejscu jest reporter WP Jakub Bujnik. Jego relacja z tej miejscowości chwyta za serce. Na nagraniach można zauważyć, że powódź spowodowała ogromne straty materialne. Domy, ulice i mosty zostały poważnie uszkodzone lub całkowicie zniszczone. Niektórzy stracili cały swój dobytek. Miasto powoli wraca do życia. Pomoc humanitarna, a także działania służb ratunkowych i wojskowych, były konieczne, aby przywrócić podstawowy porządek i wspomóc ludzi w sprzątaniu po kataklizmie. Poszkodowani mieszkańcy mogą skorzystać z ciepłego posiłku i darmowych zgrzewek wody. - Każde ręce są potrzebne. Niech się Polacy zbierają i do pomocy. Potrzeba nie zaraz czy jutro, ale na już. Wczoraj widziałem dużo łez, dziś rano pojawia się lekki uśmiech, ale w oczach dalej widać załamanie. Polska o was pamięta. My tu będziemy, pomożemy wam - mówił wolontariusz z Krakowa, który rozdawał ciepłe posiłki poszkodowanym.