Kamiński miał problem z zegarkiem
Kłopoty byłego polityka PiS zaczęły się, gdy w lutym 2014 r. musiał opublikować swoje oświadczenie majątkowe z racji objęcia teki ministra w kancelarii premiera. Wyszło wówczas na jaw, że nosi drogi zegarek, ale nie wpisał go do oświadczenia.
- Zegarek mam od 2011 r. Wpisywałem go wcześniej w oświadczenia bez podawania dokładnej wartości, gdyż nie jest to obowiązkowe - tak tłumaczył polityk braki w dokumentach z 2012 i 2013 roku. Tyle że w oświadczeniu z 2012 r. nie wpisał żadnego zegarka, a w następnym znalazły się trzy inne.