"To początek drugiej Unii Europejskiej"
Szczyt przywódców UE położył fundamenty pod stworzenie nowego euro, a ich porozumienie jest początkiem drugiej UE - ocenił brytyjski eurodeputowany, liberał Andrew Duff. Skrytykował premiera Davida Camerona za skazanie Londynu na członkostwo drugiej klasy.
"Wydaje się, że szczyt euro położył fundamenty pod start nowego euro", a osiągnięte przez przywódców 26 krajów UE porozumienia "są dokładnie tym, czego potrzebujemy, by pomóc w ustabilizowaniu rynków i rozpocząć przywracanie zaufania demokratycznego" - oświadczył Duff, komentując wyniki dwudniowego szczytu przywódców państw UE.
Szefowie państw i rządów uzgodnili podczas szczytu w Brukseli nowe zasady dyscypliny finansów publicznych (tzw. umowę fiskalną), które zostaną wdrożone umową międzyrządową 17 państw Eurolandu oraz sześciu innych, w tym Polski. Sprzeciw Londynu uniemożliwił bowiem wprowadzenie odpowiednich zmian w traktatach UE.
Umowa ma pogłębiać integrację fiskalną państw UE m.in. poprzez wprowadzenie automatycznych sankcji za łamanie dyscypliny budżetowej dla krajów przekraczających limity deficytu i długu publicznego, a także wpisanie do konstytucji przez wszystkie kraje tzw. złotej zasady utrzymywania zrównoważonych budżetów.
Początkowo, oprócz Londynu, pakietu nie poparły także Węgry, Szwecja oraz Czechy, ale wszystkie te kraje zadeklarowały w piątek, że po konsultacjach politycznych wewnątrz kraju są gotowe przyłączyć się do grupy 23 państw chcących pogłębiać integrację Eurolandu.
Aby umowa weszła w życie, musi być jeszcze ratyfikowana przez parlamenty państw w niej uczestniczących.
Duff ocenił, że ten "nowy traktat da początek czemuś, co będziemy mogli nazywać Unią Europejską-2", która będzie "federalnym rządem gospodarczym w unii fiskalnej".
- Najważniejsze, by rola Komisji Europejskiej i Trybunału Sprawiedliwości były równe - zarówno w UE-1, jak i w UE-2, a integralność prawodawstwa UE zachowana - powiedział. - Nie może być mowy, aby UE-2 została przetworzona w model neogaullistowski, w którym KE byłaby sekretariatem dla szczytów europejskich. KE musi pozostać motorem tego rządu - ocenił.
Duff ostro skrytykował brytyjskiego premiera Davida Camerona za wycofanie się z pakietu fiskalnego. - Pan Cameron sięgnął po logiczną dla torysów politykę skazywania Wielkiej Brytanii na członkostwo drugiej klasy w Europie - powiedział. - To przewrotne winić inne kraje za to, że nie chcą współpracować z Wielką Brytanią, kiedy to Wielka Brytania rezygnuje z euro i wielu innych aspektów życia w UE - powiedział.
Przypomniał, że to Wielka Brytania sama zrezygnowała z brania udziału w tworzeniu europejskich wspólnot ekonomicznych w 1956 r., a następnie, "kiedy ostatecznie 15 lat później postanowiła w końcu się do nich przyłączyć, zdała sobie sprawę, że nie są one zaprojektowane, by odpowiadać brytyjskim interesom"
Brytyjczyk zaapelował też, by Parlament Europejski został "włączony" do prac zmierzających do sformalizowania osiągniętego przez przywódców porozumienia. - Będę w najbliższych dniach rozmawiał z kolegami na temat tego, jak może to być zrobione. UE-2 musi powstać z pełną legitymacją demokratyczną - podkreślił Duff, który jest ekspertem od prawa konstytucyjnego w UE i reprezentował PE w pracach nad unijną konstytucją.