To ona pokieruje Gdańskiem. Dulkiewicz poprowadziła Pawła Adamowicza do ostatniego zwycięstwa
Aleksandra Dulkiewicz zostanie wyznaczona przez premiera Mateusza Morawieckiego do tymczasowego rządzenia Gdańskiem. To bliska współpracownica zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza. W ostatniej kampanii, najtrudniejszej, poprowadziła go do zwycięstwa.
Po śmierci Pawła Adamowicza Gdańsk stracił gospodarza, który rządził nim od ponad 20 lat. Jednak prawo jest przygotowane na takie tragedie i opisuje mechanizm postępowania - szczegóły opisujemy tutaj. Teraz premier Mateusz Morawiecki wyznaczy osobę pełniącą obowiązki do chwili wyboru następcy. Według nieoficjalnych informacji tvp.info ma to być dotychczasowa I wiceprezydent.
Aleksanda Dulkiewicz jest doświadczoną działaczką samorządową. W ostatniej kadencji była szefową klubu PO w radzie miasta, a przez ostatnie półtora roku kadencji zastępczynią Pawła Adamowicza ds. polityki gospodarczej. W ostatniej kampanii samorządowej była szefową sztabu walczącego o reelekcję prezydenta. To była niewątpliwie najtrudniejsza kampania w historii tego polityka. Mimo tego jego sztab zaskakiwał energią i pomysłami.
W wieczór wyborczy po zakończeniu głosowania w II turze zwolennicy prezydenta fetowali Dulkiewicz niemal tak intensywnie, jak samego Pawła Adamowicza. Dziękował jej także zwycięzca, przekonując, że wygrana to w dużej mierze szefowej sztabu. Stąd mianowanie Dulkiewicz na I wiceprezydent nie było zaskoczeniem.
Zobacz także: „Proszę nie wykorzystywać tej sytuacji”. Apel wiceprezydent Gdańska
Teraz spadnie na nią masa obowiązków, w dodatku w niezwykle trudnych warunkach, w czasie żałoby i szoku. Jednak Aleksandra Dulkiewicz to bardzo doświadczona urzędniczka i działaczka samorządowa. Od 2000 roku pracowała przy organizacji słynnego Gdańskiego Areopagu, pracowała w gabinecie Pawła Adamowicza, brała udział w przygotowaniu Euro 2012 w Gdańsku, była zatrudniona w Europejskim Centrum Solidarności, Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego Invest i wreszcie w Ratuszu.
"Od dwóch pokoleń jestem gdańszczanką. Dziadkowie z obu stron przybyli do miasta zrujnowanego po wojnie w 1945 roku. (...) Urodziłam się w lipcu 1979 roku. Mama wspomina, że lato było upalne. Gorąco również było w głowach moich Rodziców, którzy we wrześniu stali się jednymi z pierwszych sygnatariuszy deklaracji Ruchu Młodej Polski. Rok później, w sierpniu 1980 roku, Mama woziła mnie pod stoczniową bramę. W trakcie karnawału Solidarności urodziła się moja siostra Marta. Dom Rodziców był zawsze domem otwartym, jeden z pokoi służył za salę wykładową dla uczestników tajnych kompletów, bywał przechowalnią bibuły. Zdarzały się rewizje" - opisuje na swojej stronie internetowej Dulkiewicz.
"Po zmianie ustroju oboje Rodzice zaangażowali się w tworzenie samorządności. Tato pracował przy powstawaniu sejmiku województwa gdańskiego, zaś Mama w urzędzie miejskim starała się stworzyć – i czyni do dziś – jak najlepsze warunki do obsługi mieszkańców w ich codziennych sprawach" - pisała Dulkiewicz w czasie kampanii wyborczej. "Mama i Tata wyposażyli mnie w narzędzia ułatwiające życie we współczesnym świecie, pokazali, że trzeba i warto sięgać daleko i brać odpowiedzialność za swoje czyny. Ich przykład jest dla mnie wielkim zobowiązaniem" - zapewniała.
Zapewne wielkim zobowiązaniem dla Aleksandry Dulkiewicz będzie też kontynuowanie misji Pawła Adamowicza w pierwszym okresie po jego śmierci. I będzie to najtrudniejsze wyzwanie w jej dotychczasowej karierze zawodowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl