To on powiedział o chorobie Ziobry. Teraz zabiera głos

Jacek Gądek, dziennikarz Gazety.pl, jako pierwszy poinformował o chorobie Zbigniewa Ziobry. Nie podał jednak informacji, że polityk walczy z nowotworem. Teraz opublikował obszerny wpis, w którym życzy powrotu do zdrowia liderowi Suwerennej Polski.

Zbigniew Ziobro walczy z nowotworem
Zbigniew Ziobro walczy z nowotworem
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Justyna Lasota-Krawczyk

"Gdy publikowałem kilka miesięcy temu informację, że Zbigniew Ziobro jest ciężko chory i będzie wyłączony z polityki na długi czas, to nie podawałem tego, że chodzi o nowotwór. Z szacunku dla prywatności - by on sam i jego rodzina, najbliżsi współpracownicy zdecydowali o skali podawania do wiadomości publicznej tak osobistych kwestii. Ale od początku było jasne: to nowotwór, ciężka, naprawdę dramatyczna sytuacja. Ale rak wciąż jest operowalny" - zaczął swój wpis na platformie X Jacek Gądek.

W dalszej części dziennikarz wspomina pierwsze reakcje na doniesienia o chorobie polityka. "Kolejne godziny przynosiły informacje (nie publikowałem ich), które kazały (kazały, a nie tylko skłaniały) sądzić: to sprawa życia i śmierci. Operacja miała być na granicy wykonalności, bardzo ryzykowna i skomplikowana. Alternatywa? Co najwyżej parę lat życia" - czytamy we wpisie dziennikarza.

"Znając determinację Ziobry i motywację wynikającą z faktu, że ma wciąż małych, dorastających dwóch synów (a to motywacja pewnie najsilniejsza), to można było być pewnym: 10, 5 czy choć 1 proc. szans, ale spróbuje je wykorzystać w 100 proc. Był w sytuacji absolutnie granicznej - wciąż zresztą jest" - przyznał Gądek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To nie jest polityczna ucieczka

Gądek zapewnił również, że od początku był przekonany, że choroba Ziobry jest faktycznie poważna i nie można mówić o żadnej ucieczce po wyborczej porażce.

"I od początku było dla mnie jasne: to nie jest choroba symulowana, wybieg czy ściema. To żadna ucieczka. To człowiek w - powtórzę - granicznej sytuacji. I to we wprost niewiarygodnych, ale znowuż prawdziwych politycznych okolicznościach" - podkreślił dziennikarz.

"Tak - historia ta w pierwszym odruchu myślowym obserwatora bez głębszej wiedzy mogła wyglądać na inscenizację. Taki odruch myślowy wielu osób wynikać mógł z tego, że polityka jest teatralna, nasycona narracjami, nieprawdą, a nie faktami i szczerością. Niedowierzanie obserwatorów można było jakoś tłumaczyć i wybaczyć. Czas na to już się skończył" - dodał, odnosząc się do sugestii politycznych przeciwników, że Zbigniew Ziobro symuluję chorobę.

Zdaniem dziennikarza tego typu sugestie, a nawet jawne drwiny, świadczą wyjątkowo źle wyłącznie o ich autorach. "Spuśćmy jednak nad nimi zasłonę milczenia - szkoda słów" - stwierdził.

Niech Zbigniew Ziobro wróci do zdrowia. Tak zwyczajnie i po ludzku warto życzyć mu zdrowia" - podsumował Jacek Gądek na platformie X.

Ziobro pokazał zdjęcie ze szpitala

Dziennikarz zamieścił wpis w odpowiedzi na opublikowaną przez Zbigniewa Ziobrę wiadomość o tym, że przeszedł skomplikowaną operację. " Żyję. To jest najważniejsze! Lekarze ocenili operację jako trudną ale udaną. A więc statystyki statystykami, a walczyć trzeba do końca. Teraz muszę wrócić do sił. Głęboko wierzę, że niedługo się zobaczymy. Wszystkim Państwu życzę zdrowia i jeszcze raz dziękuję za modlitwy i wsparcie" - napisał polityk na platformie X.

W połowie listopada Zbigniew Ziobro zniknął z polityki. Nie głosował w sprawie wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Nie wziął także udział w głosowaniu w sprawie wyboru premiera Donalda Tuska.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (434)