Świat"To nie utrata suwerenności, to kaftan bezpieczeństwa"

"To nie utrata suwerenności, to kaftan bezpieczeństwa"

- Propozycja, by Unia kontrolowała budżety krajów członkowskich, to taki kaftan bezpieczeństwa groźny tylko dla grzeszników, tylko dla tych państw, które będą się zadłużać - mówi w Przesłuchaniu w RMF FM unijny komisarz Janusz Lewandowski. - Polska nie jest gospodarczą niemotą, nie musimy podnosić histerycznych krzyków o utracie suwerenności - komentuje. - Kaftana bezpieczeństwa musimy lękać się, tylko jeżeli będziemy się zadłużać - dodaje.

03.12.2011 | aktual.: 03.12.2011 15:23

- Słyszę histeryczne okrzyki w Polsce, że jest to zabranie suwerenności. Chwila na ten temat jest potrzebna jako refleksja trzeźwa, a nie nietrzeźwa. Chcemy wspólnoty energetycznej, bo to też jest wspólnota losu. Chcemy, żeby kraje się nawzajem informowały o przedsięwzięciach energetycznych, które mogą zagrażać sąsiadom. Taką wspólnotą losu w jeszcze większym stopniu jest wspólna waluta. Ma siedemnastu udziałowców, z których jeden może pogrążyć wszystkich innych. To, że mogą sobie patrzeć w ręce, patrzeć na swoje plany budżetowe, nie jest utratą suwerenności. Natomiast sankcje grożą tylko grzesznikom - tym, którzy przez niefrasobliwość własną, niszczą dobrobyt innych. Jeżeli Polska wyobraża sobie siebie jako kraj, który zadłuża się na poczet przyszłych pokoleń, to wtedy może się lękać tego kaftana bezpieczeństwa - wyjaśnia Lewandowski.

Polska prezydencja jest za wprowadzeniem wzmocnionej dyscypliny finansowej w strefie euro w drodze zmiany unijnych traktatów, na zasadzie wspólnotowej i tak, by nowe rozwiązania były otwarte także dla krajów spoza euro. Polska chce też zagwarantować, by mocno słyszalny był głos krajów spoza euro, które nie wezmą udziału we wzmocnionym zarządzaniu gospodarczym, ale będą miały dostęp do informacji i brały udział w dyskusjach.

W dokumencie Polska przestrzega przed "kreowaniem wyłączających struktur, które niosą ryzyko pogłębienia potencjalnych podziałów", co można odczytać jako krytykę pomysłu, by integrację gospodarczą strefy euro posuwać do przodu w drodze traktatu międzyrządowego grupy krajów.

- Ten dokument odzwierciedla propozycje Polski formułowane od wielu dni. Polska uważa, że wszelkie zmiany zwiększające integrację gospodarczą w strefie euro nie mogą jednocześnie zagrozić spójności całej UE. Polska wielokrotnie deklarowała, że opowiada się za reformami wprowadzonymi w ramach metody wspólnotowej - powiedział rzecznik prezydencji Konrad Niklewicz, proszony o komentarz do dokumentu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (166)