To nie koniec problemów Szydło. Nowoczesna szykuje zawiadomienie do prokuratury

Posłowie Nowoczesnej złożą zawiadomienie do prokuratury ws. nagród przyznanym członkom rządu Beaty Szydło - podaje Radio ZET. - Chodzi o to, by osądzić, że system premii był w istocie systemem lewych świadczeń pieniężnych - tłumaczy poseł Piotr Misiło

To nie koniec problemów Szydło. Nowoczesna szykuje zawiadomienie do prokuratury
Źródło zdjęć: © Forum | Mateusz Włodarczyk
Karolina Kołodziejczyk

W Sejmie odbyło się wysłuchanie informacji na temat nagród przyznanych członkom rządu byłej premier Beaty Szydło. Informację o nagrodach - na wniosek Nowoczesnej - przedstawił wiceszef kancelarii premiera Paweł Szrot.

– W tym punkcie muszę wskazać z całym naciskiem, iż jest to temat zamknięty. W ostatnim czasie podjęto decyzje polityczne, które zamykają sprawę nagród. Wszyscy na tej sali wiemy, że ministrowie oraz sekretarze stanu przekażą nagrody poprzednio im wypłacone na cele charytatywne, więc my w Kancelarii Premiera nie rozumiemy nerwowości związanej z dyskusją na ten temat. Pan premier Mateusz Morawiecki zadecydował również o tym, że członkowie rządu nie będą już otrzymywali nagród. Decyzje te są precyzyjne i czytelne. Jestem absolutnie przekonany, że wszystkie osoby, których polityczne i merytoryczne decyzje dotyczą, wykonają te zadania – podkreślił Paweł Szrot w Sejmie.

To jednak nie przekonało polityków Nowoczesnej. Jak informuje Radio ZET, posłowie złożą zawiadomienie prokuratury ws. nagród dla ministrów Beaty Szydło.

W zeszłym roku ministrowie gabinetu Beaty Szydło otrzymali około 1,53 miliona złotych premii. Sama była premier zgarnęła ponad 65 tys. zł. Jednak rekordzistą został były szef MSW Mariusz Błaszczak, który dostał ponad 82 tys. zł.

Sprawa wysokich nagród wywołała niemałe kontrowersje. Pomimo tego, Beata Szydło broniła zażarcie swojej decyzji, twierdząc, że "ministrowie i wiceministrowie otrzymywali nagrody za ciężką, uczciwą pracę i te pieniądze im się po prostu należały".

- To były nagrody oficjalne, które zostały przyznane w ramach budżetu uchwalonego w tej izbie, a nie z zegarków dla kolegów - wykrzyczała była premier podczas emocjonalnego wystąpienia w Sejmie.
Jednak Jarosław Kaczyński postanowił zakończyć aferę wokół wysokich nagród. Niedawno ogłosił, że uposażenia parlamentarzystów zostaną obniżone o 20 proc. Ministrowie będą musieli swoje nagrody przekazać na Caritas.

Zobacz także: „Bałam się, że mnie zaatakują”. 19-letnia działaczka PiS szczerze o miesięcznicach smoleńskich

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)