"To nie jest amerykański film". Poseł PiS o incydencie na granicy
- Nie wiemy, czy był to incydent czy prowokacja. Jak podał MON, śmigłowce (z Białorusi - red.) leciały na niskim pułapie, co dodatkowo utrudnia wykrycie przez radary - mówił w programie "Tłit" poseł PiS Radosław Fogiel, nawiązując do wtorkowego incydentu na granicy. Dopytywany, dlaczego wojsko nie zareagowało wcześniej, a komunikat MON wydało dopiero po dziesięciu godzinach, odpowiadał zdawkowo. - W otwartym komunikacie (MON - red.) nie można było przekazać wszystkiego, bo są one czytane również w Mińsku - stwierdził. Polityk PiS ocenił, że wszystkie systemy radarowe są niedoskonałe. - To nie jest amerykański film, gdzie wszystko jest od A do Z. Rzeczywistość jest taka (…), że nawet Izrael, który ma Żelazną Kopułę (…), też nie jest w stu procentach skuteczny. Tak niestety brutalna rzeczywistość wygląda - podsumował.