ŚwiatTo nie gwałt a "seks za zgodą, ale bez zabezpieczenia"?

To nie gwałt a "seks za zgodą, ale bez zabezpieczenia"?

Założyciel WikiLeaks Juliana Assange'a zostaje w brytyjskim areszcie przynajmniej do 14 grudnia. Sąd w Londynie odrzucił jego prośbę o zwolnienie za kaucją. Podczas przesłuchania Assange zaprzeczył wszystkim stawianym mu zarzutom i zadeklarował, że nie zgadza się na ekstradycję do Szwecji. Zdaniem założyciela WikiLeaks oraz jego adwokatów zarzuty wynikają ze "sporu dotyczącego seksu za zgodą, lecz bez zabezpieczenia" - pisze agencja AP.

To nie gwałt a "seks za zgodą, ale bez zabezpieczenia"?
Źródło zdjęć: © AFP | Martial Trezzini

07.12.2010 | aktual.: 13.12.2010 10:31

39-letni Assange stawił się na posterunku policji w Londynie, gdzie zatrzymano go około godz. 9.30 czasu lokalnego - podał Scotland Yard.

Czytaj więcej: Kim jest założyciel WikiLeaks?

Według komunikatu policji londyńskiej, zamieszczonego na stronie internetowej dziennika "Guardian", "policjanci stołecznego wydziału ekstradycji zatrzymali dziś rano Juliana Assange'a w imieniu władz szwedzkich w związku z podejrzeniem gwałtu".

Przedstawicielka szwedzkich władz Gemma Lindfield powiedziała w londyńskim sądzie, że Assange jest poszukiwany w Szwecji w związku z czterema zarzutami, m.in. gwałtu i molestowania seksualnego. Trzy zarzuty dotyczą tej samej kobiety, która twierdzi, że Assange uprawiał z nią seks bez zabezpieczenia wbrew jej woli. Miało do tego dojść w połowie sierpnia w Szwecji - podała agencja Press Association.

"Tu nie chodzi o WikiLeaks"

Assange, który w sądzie stawił się ubrany w niebieski garnitur i białą koszulę bez krawata, zaprzeczył zarzutom. Nie zgodził się również na dobrowolną ekstradycję do Szwecji.

- W tej sprawie nie chodzi o Wikileaks - miał powiedzieć sędzia Howard Riddle, którego dziennik "The Guardian" cytuje na swojej stronie internetowej. Sędzia odrzucił prośbę o zwolnienie za kaucją, wyjaśniając, że istnieje ryzyko, iż Assange może uciec.

Szwedzka prokuratura, która chce przesłuchać Assange'a w związku ze stawianymi mu zarzutami, również zapewnia, że sprawa ta nie jest związana z ujawnieniem przez portal amerykańskich depesz dyplomatycznych. - Śledztwo nie ma nic wspólnego z WikiLeaks - powiedziała na konferencji prasowej w Goeteborgu prokurator Marianne Ny, którą cytuje szwedzki dziennik "Aftonbladet".

- Chcę podkreślić, że nie zostałam poddana presji politycznej lub jakiejkolwiek innej - poinformowała Ny w komunikacie, dodając, że "szwedzcy prokuratorzy są niezależni".

Ny zaprzeczyła także, jakoby celem nakazu aresztowania było wydanie założyciela WikiLeaks władzom USA. - Nie wydałam Europejskiego Nakazu Aresztowania, by przekazać Assange'a Stanom Zjednoczonym - powiedziała Ny cytowana przez szwedzką agencję prasową TT.

Kaucja

Według "Guardiana", adwokaci Assange'a zapowiadają złożenie ponownej prośby o zwolnienie za kaucją. Jeden z nich Mark Stephens powiedział, że nie przedstawiono żadnych dowodów, które potwierdzałyby winę jego klienta.

Wpłacenie kaucji zaproponowało sześć osób, w tym brytyjski reżyser filmowy Ken Loach, który był w sądzie. Jedna z osób, której tożsamość nie jest znana, zaproponowała przekazanie na ten cel 60 tys. funtów.

"Najwyższy czas"

- Najwyższy czas - tymi słowami minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini skomentował wiadomość o zatrzymaniu Assange'a. - Międzynarodowe okrążenie na szczęście przyniosło sukces - dodał szef włoskiej dyplomacji.

- Assange wyrządził szkodę międzynarodowym stosunkom dyplomatycznym i mam nadzieję, że zostanie przesłuchany i osądzony, jak stanowi prawo - oświadczył minister Frattini.

Poszukiwany za gwałt

Assange jest poszukiwany na podstawie międzynarodowego nakazu aresztowania. Ma być doprowadzony przed szwedzki sąd, by złożyć zeznania w sprawie obciążających go oskarżeń. Założyciel demaskatorskiego portalu publicznie zaprzeczał oskarżeniom i deklarował chęć współpracy z wymiarem sprawiedliwości.

Szwecja wydała nakaz aresztowania Assange'a przed rozpoczęciem publikowania przez jego demaskatorski portal internetowy poufnej korespondencji dyplomacji amerykańskiej, po tym jak dwie kobiety oskarżyły go o przestępstwa seksualne.

Podczas czatu z internautami w "The Guardian" Assange oświadczył, że jemu i jego współpracownikom grożono śmiercią po ujawnieniu tajnych materiałów dyplomatycznych ws. wojny w Afganistanie i Iraku (czytaj więcej!)

Rodacy - obrońcy

W obronie Assange'a wystąpiła grupa australijskich dziennikarzy, adwokatów i pisarzy, których wsparł amerykański intelektualista Noam Chomsky.

W liście do premier Australii Julii Gillard sygnatariusze zwracają uwagę na "coraz ostrzejszą retorykę" przeciwko Assange'owi i wyrażają "poważne obawy" o jego bezpieczeństwo.

"Wzywamy zatem Panią do potępienia w imieniu rządu australijskiego apeli o fizyczny atak na Assange'a oraz o publiczne zadeklarowanie, że gwarantuje Pani, iż Assange otrzyma ochronę, do której ma prawo, niezależnie od tego, czy groźby pod jego adresem są kierowane przez osoby fizyczne, czy też państwa" - napisano w liście opublikowanym na stronie australijskiej telewizji ABC.

"Pani deklaracja na ten temat nie powinna budzić żadnych kontrowersji. Jest to proste zobowiązanie na rzecz zasad demokracji i prawa" - dodają autorzy listu, wśród których jest prof. Jeff Sparrow z Uniwersytetu Wiktoria i adwokatka Lizzie O'Shea specjalizująca się w prawach człowieka.

Pod koniec listopada rząd australijski zapowiedział - ustami prokuratora generalnego Roberta McClellanda - że poprze Waszyngton w razie działań prawnych przeciwko WikiLeaks.

Szef zatrzymany, WikiLeaks działa dalej

- Pomimo zatrzymania Assange'a jego witryna będzie dalej publikować tajne dokumenty - zapowiedział rzecznik portalu. Uznał zatrzymanie Assange'a za atak na wolność mediów.

- WikiLeaks działa. Kontynuujemy tę samą ścieżkę, co wcześniej. Rozwój sytuacji w związku z Assange'm nie zmienia naszych planów ujawnienia materiałów dziś i w nadchodzących dniach - powiedział Kristinn Hrafnsson.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)