"To kpina. Potraktowali wyborców jak głupków"
Były minister zdrowia Marek Balicki stwierdził w TOK FM, że projekt obywatelski zakazujący aborcji powinien zostać odrzucony w pierwszym czytaniu, bo - jak mówią sami posłowie - nie nadaje się do przyjęcia. - Wyborców, którzy podpisali ten projekt, potraktowano jak głupków - stwierdził Balicki.
04.07.2011 | aktual.: 04.07.2011 10:18
- Bardzo byłem zaskoczony tym, że tak dużo posłów PO, a gdyby brać pod uwagę całą koalicję, to połowa posłów koalicyjnych głosowała za tym, żeby sejm pracował nad absurdalnie radykalnym projektem ustawy antyaborcyjnej - powiedział Balicki.
Balicki stwierdził, że - wbrew temu, co mówią posłowie PO - nieodrzucenie projektu w pierwszym czytaniu nie jest wyrazem szacunku dla autorów projektu. - To jest raczej kpina z tych, którzy podpisali projekt. Bo w drugim zdaniu posłowie od razu mówią: "Ale przecież ten projekt nie nadaje się do przyjęcia, my jesteśmy za bardziej liberalnymi rozwiązaniami". Tak nie można traktować projektów obywatelskich - stwierdził Balicki.
Jak podkreślił były minister, pierwsze czytanie jest tym, które ma rozstrzygnąć, czy pracować nad nowym aktem prawnym. - Jeśli w sposób zasadniczy ten kierunek nie może być dalej przedmiotem prac, to powinien być odrzucony w pierwszym czytaniu - wyjaśnił. - Wyborców, którzy podpisali ten projekt, potraktowano jak głupków - dodał.
Balicki uważa, że "źle rokuje" to, że połowa posłów koalicji poparła "tak radykalny projekt, którego partie prawicowe w Europie nawet wnosić nie chcą".
Były minister zdrowia zapowiedział, że SLD ma własny projekt dotyczący aborcji, który przedstawi w poniedziałek podczas konferencji prasowej. Dokument przygotowany przez lewicę zmierza do liberalizacji obowiązujących w Polsce przepisów. - Na kontynencie europejskim Polska jest praktycznie jedynym krajem, w którym aborcji się nie dokonuje, a kwitnie podziemie aborcyjne - stwierdził.
Zdaniem Marka Balickiego, wprowadzenie w życie projektu obywatelskiego oznaczałoby nie tylko "piekło kobiet". - Lekarze też będą mieli problem. Bo co będzie większą wartością: życie kobiety czy płodu? Wiemy, że projekt był motywowany ideologicznie i ci, którzy popierają tego typu radykalne rozwiązania, uważają, że płód ma większą wartość. To próba wprowadzenia piekielnych rozwiązań do naszego ustawodawstwa - ocenił.