"To klęska żywiołowa!" - Bytom zapada się pod ziemię
Do jesieni mieszkania będzie musiało opuścić około 600 bytomian. Domy się walą, bo pod nimi górnicy kopią węgiel - informuje "Gazeta Wyborcza".
05.08.2011 | aktual.: 05.08.2011 10:55
W sumie zagrożonych jest 28 budynków. Prezydent miasta Piotr Koj mówi o klęsce żywiołowej. - Sytuacja jest krytyczna. Gdyby nagle zaczął pogarszać się stan tych budynków, to miejsca dla mieszkańców przygotowujemy w szkołach - zapowiada.
Wykwaterowani lokatorzy trafiają do hosteli, za które płaci miasto. Narzekają na niski standard i to, że meble muszą oddać do magazynu.
Pierwsze ewakuacje rozpoczęły się pod koniec lipca. Swoje mieszkania opuściło już 80 osób. Jan Czypionka z Kompanii Węglowej mówi, że kopalnia zapłaci za remonty oraz hostele i mieszkania zastępcze dla ludzi.
Za wszystko odpowiedzialna jest kopalnia Bobrek-Centrum. To największy pracodawca w mieście. Zatrudnia 3400 osób. Koncesję na wybieranie węgla spod miasta ma do 2026 roku.