Zmiana w rządzie. To on będzie nowym ministrem rolnictwa
To już pewne. Robert Telus zostanie w czwartek nowym ministrem rolnictwa - dowiedziała się Wirtualna Polska. Jak ustaliliśmy, jego zaprzysiężenie odbędzie się jeszcze w czwartek ok. godz. 18. Wcześniej o nominacji Telusa pisała Kamila Baranowska w Interii. Kandydat na ministra zyskał akceptację Pałacu Prezydenckiego. W Programie Trzecim Polskiego Radia prezydent Andrzej Duda oficjalnie potwierdził, że Telus zostanie nowym ministrem.
W środę dotychczasowy minister i wicepremier Henryk Kowalczyk poinformował, że złożył rezygnację z funkcji ministra rolnictwa i rozwoju wsi. - Złożyłem rezygnację z funkcji ministra rolnictwa i rozwoju wsi, widząc, że podstawowy postulat rolników przez Komisję Europejską nie zostanie spełniony - powiedział w wystąpieniu do dziennikarzy Kowalczyk.
Nowy minister rolnictwa - Robert Telus
Wiemy już, kto będzie następcą ministra. Jak udało nam się ustalić, nowym szefem resortu rolnictwa będzie Robert Telus, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Według naszych informacji, jego zaprzysiężenie odbędzie się jeszcze w czwartek ok. godziny 18.
Przez ostatnie dni Telus przebywał w delegacji polskiego Sejmu w Armenii. Z rządem i władzami PiS konsultował się telefonicznie. Informację o jego nowym stanowisku w rządzie podała też Interia (Kamila Baranowska jako pierwsza poinformowała o dymisji Kowalczyka), a wcześniej w WP informowaliśmy, że o jego kandydaturze robi się głośno w kuluarach sejmowych.
Janusz Kowalski - sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi - w czwartkowym programie "Tłit" Wirtualnej Polski nie chciał oficjalnie potwierdzić tych informacji, ale ocenił, że Telus byłby bardzo dobrym ministrem rolnictwa, który uspokoiłby nastroje wśród rolników.
Nie wszystkim ten awans się jednak podoba.
Michał Kołodziejczak - założyciel ruchu społeczno-politycznego AgroUnia - ocenia, że wymiana ministra rolnictwa nic nie da. - To będzie kontynuacja biernej polityki Kowalczyka. Pudrowanie problemu, a nie jego rozwiązywanie. Robert Telus to nawet nie jest fachowiec, on tylko bawi się rolnictwem, a w rzeczywistości rolnictwa nie zna - mówi o nowym kandydacie na ministra rolnictwa.
Nowy minister w rządzie. "Będzie miał więcej zrozumienia dla rolników niż Heniek"
Faktem jest jednak, że Telus ma kilkudziesięciohektarowe gospodarstwo rolne pod Łodzią. Jest majętnym rolnikiem, o czym świadczą jego zarobki wykazane w oświadczeniu majątkowym. Uprawia m.in. kukurydzę, pszenicę, żyto i owies. Sam nie sprzedał zboża w ubiegłym roku i stracił. - Dzięki temu będzie miał więcej zrozumienia dla rolników niż Heniek - powiedział nam jeden z polityków PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Kołodziejczak nie wierzy jednak w kompetencje przewodniczącego Telusa i przekonuje, że w szeregach PiS brakuje ludzi, którzy znają się na rolnictwie. - Poza tym - wskazuje lider AgroUnii - kandydatura na nowego ministra rolnictwa powinna zostać skonsultowana ze związkami, zwłaszcza tymi, które protestują. Tymczasem nic takiego nie ma miejsca.
- PiS idzie w zaparte, pokazuje, że totalnie nie ma pomysłu, jak rozwiązać problem - twierdzi Kołodziejczak.
Nowy minister w rządzie. "Gra na czas"
- Nie cieszymy się z tego, bo to niewiele zmieni. Problem nie leży w ministrze. Problem leży w całej ekipie rządzącej. I ten problem dotyka nie tylko rolników, ale całego społeczeństwa - mówi WP z kolei Wiesław Gryn.
Jak podkreśla lider "Oszukanej Wsi", dymisja Kowalczyka i awans Telusa to jedynie "gra na czas, by problem odwlec". - To premier powinien zająć się tym i wziąć sprawy w swoje ręce. Nowy minister nic nie zmieni, bo to nie on podejmuje decyzje. Jego awans pokazuje, jak krótką ławkę ma PiS - wskazuje Gryn.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Zobacz także w temacie: